Polska buduje się dzięki samorządowcom, często bez wsparcia rządu i większości parlamentarnej - mówił w poniedziałek w Dąbrowie Górniczej i Sosnowcu szef SLD Grzegorz Napieralski.

W odpowiedzi rzeczniczka regionalnych struktur PO wydała oświadczenie, w którym wskazuje m.in., że "w ostatnim dwudziestoleciu żadne rządy nie przeprowadziły w woj. śląskim inwestycji na tak szeroką skalę jak Platforma Obywatelska".

"Politycy kłócą się dzisiaj, kto buduje, a kto nie buduje - najczęściej na sali sądowej niestety. Warto odkłamać rzeczywistość. Kto buduje dzisiaj w Polsce? W Polsce buduje dobry gospodarz, a dobry gospodarz to prezydent, burmistrz, wójt" - mówił Napieralski podczas popołudniowego spotkania z mieszkańcami Sosnowca.

Wcześniej w Dąbrowie Górniczej lider SLD podkreślił, że "Polska się buduje, ale dzięki samorządom, dzięki dobrym gospodarzom, którzy potrafią korzystać ze środków Unii Europejskiej, ale przede wszystkim wiedzą, co potrzeba w danym mieście, danej gminie".

Polityk chwalił towarzyszących mu eseldowskich prezydentów zagłębiowskich miast za wiedzę, jak podejmować mądre decyzje i dobrze współpracować z radnymi, ludźmi, innymi miastami, a także rządem. "Chcieliśmy dziś pokazać po pierwsze, że są dobrzy gospodarze, a po drugie - brać z nich przykład w polskim parlamencie" - wskazał.

"Przedszkola są budowane tylko dlatego, że dobrze rządzą samorządowcy lewicy"

Prezydenci Dąbrowy Górniczej Zbigniew Podraza, Sosnowca Kazimierz Górski i Będzina Łukasz Komoniewski prezentowali niedawno zakończone lub właśnie prowadzone inwestycje. Górski zaznaczył m.in., że niektórymi inwestycjami samorządy wręcz pomagają rządowi - wskazał tu na zbudowaną przy wsparciu ponad 30 mln zł z budżetu Sosnowca siedzibę jednego z wydziałów Uniwersytetu Śląskiego.

Napieralski wskazał, że np. przedszkola w Polsce są budowane nie dlatego, że dobrze rządzi minister edukacji Katarzyna Hall. "Przedszkola są budowane tylko dlatego, że dobrze rządzą samorządowcy lewicy" - ocenił.

Lider SLD przytoczył przykład remontowanego właśnie (m.in. za pożyczkę ok. 50 mln zł Europejskiego Banku Inwestycyjnego) symbolu Zagłębia - Pałacu Kultury Zagłębia w Dąbrowie Górniczej. Jak mówił, mimo petycji podpisanej przez kilka tysięcy mieszkańców tego miasta, inwestycja nie dostała pomocy rządu.

"Jeżeli będziemy pomagali małym społecznościom, to te społeczności będą się rozwijały"

"Nikt nie pomógł" - podkreślił lider SLD. "To prezydent Dąbrowy Górniczej powiedział: ja to zrobię dla mieszkańców, dla miasta, i to robi. Nie ma wsparcia rządu, nie ma wsparcia większości parlamentarnej. To smutne, ale cieszy to, że są ludzie zdeterminowani, odważni, profesjonalnie przygotowani do pełnienia swojej funkcji" - ocenił Napieralski.

Jak dodał, wierzy w zmianę po 9 października koalicji rządzącej i że "władza tam w Warszawie" zauważy takich dobrych gospodarzy, jak w Zagłębiu, "i że takim miastom jak Dąbrowa Górnicza, Sosnowiec i Będzin można pomagać". "Jeżeli będziemy pomagali małym społecznościom, to te społeczności będą się rozwijały" - wskazał lider SLD.

Prowadzący spotkanie zagłębiowskich samorządowców z szefem partii lider sosnowieckiej listy, skarbnik Sojuszu Kazimierz Karolczak krytykował parlamentarzystów z innych partii, że niewiele robią dla regionu, np. głosując w sprawie ważnych inwestycji czasem przedkładają ponad nie dyscyplinę partyjną.

W związku z tym Karolczak zaapelował do szefa klubu parlamentarnego PO Tomasza Tomczykiewicza o debatę ws. problemów woj. śląskiego. Zaprosił Tomczykiewicza, by ten przedstawił, co ma do zaproponowania woj. śląskiemu i co dla regionu można zrobić wspólnie. "Chcemy rozmawiać o przyszłorocznym budżecie woj. śląskiego, o rzeczach, w które warto tu inwestować, o inwestycjach w Zagłębiu - o tym, by działania naszych samorządowców mogły liczyć na wsparcie" - dodał.

"Budujemy autostrady, obwodnice, obiekty sportowe, muzea"

W Sosnowcu Karolczak prosił mieszkańców o głosy na kandydatów SLD. Nawiązał przy tym m.in. do regionalistycznych postulatów Ruchu Autonomii Śląska. "Będziemy razem z wami zmieniać Zagłębie tak, żeby pokazać tam, za Brynicą (w Katowicach i na Śląsku - PAP), że da się to zrobić bez antagonizmów, bez żadnych ruchów, stowarzyszeń. Jesteśmy w stanie sami tutaj osiągnąć sukces" - zaznaczył.

W poniedziałek po południu rzeczniczka śląskich struktur PO Agnieszka Kostempska przesłała mediom oświadczenie, w którym przekonuje, że "Polska w budowie" to nie tylko hasło wyborcze, ale też "szereg pożądanych społecznie inwestycji, które zamieniły Śląsk w jeden wielki plac budowy". "Budujemy autostrady, obwodnice, obiekty sportowe, muzea. Otwarcie można powiedzieć, że w ostatnim dwudziestoleciu żadne rządy nie przeprowadziły w województwie śląskim inwestycji na tak szeroką skalę jak PO" - wskazała.

Zaznaczyła też, że niektóre z tych przedsięwzięć to warte miliardy złotych inwestycje rządowe, np. budowa autostrady A1 wraz z węzłem Sośnica za ok. 8,5 mld zł. "Inne, jak Stadion Śląski, powstają ze środków Urzędu Marszałkowskiego, a jeszcze inne ze środków ministerstwa infrastruktury i GDDKiA, jak na przykład obwodnica Bielska-Białej, która pochłonie 1,3 mld zł" - napisała Kostempska.

Dodała, że inwestycje te w większości nie zostałyby zrealizowane, gdyby nie dobra i skuteczna współpraca samorządów nie tylko ze stroną rządową, ale też większością parlamentarną. Wypowiedzi Napieralskiego uznała "za walkę wyborczą nie mającą nic wspólnego z rzeczywistością". Podkreśliła jednak, że PO jest otwarta na dyskusję nie tylko o tym, co już zostało zrobione, ale też co jeszcze należy zrobić, by w pełni wykorzystać potencjał regionu.