Premier Indii Manmohan Singh zaapelował we wtorek do działacza społecznego Anny Hazare'a, aby zakończył głodówkę podjętą w zeszłym tygodniu na znak protestu przeciwko korupcji władz.

"Nie waham się powiedzieć, że potrzebujemy pańskich opinii i działań w służbie narodowi, ale nie za cenę upadku na zdrowiu" - napisał premier, zaniepokojony stanem 73-letniego Hazare'a, który od piątku, gdy rozpoczął głodówkę, schudł prawie sześć kilo.

Singh dodał, że podziela niepokój aktywisty w kwestii korupcji. Zaproponował, że zwróci się do obradującego nad projektem ustawy antykorupcyjnej parlamentu, aby rozważył również wersję postulowaną przez Hazare'a.

Współpracownicy działacza przyznają, że głodówka jest dla niego coraz trudniejsza. "Módlmy się o jego zdrowie. Dochodzi do ciężkiego etapu" - napisał na Twitterze jeden z pomocników Hazare'a i organizator protestu, Kiran Bendi.

Hazare zapewnił jednak swoich zwolenników, że nie grozi mu żadne niebezpieczeństwo. "Ufam mojemu zespołowi lekarzy. Nie pozwolą mi umrzeć" - powiedział do tłumu.

Hazare propaguje opór wobec niesprawiedliwości bez stosowania przemocy

Jeżeli życie aktywisty będzie zagrożone, władze będą zmuszone interweniować, ponieważ samobójstwo jest w Indiach nielegalne.

Hazare, który w swych działaniach nawiązuje do tradycji indyjskiego przywódcy narodowego Mahatmy Gandhiego, propagującego opór wobec niesprawiedliwości bez stosowania przemocy, prowadzi zaplanowaną na 15 dni głodówkę w parku Ramlila w Delhi. Cały czas towarzyszą mu rzesze zwolenników, we wtorek zgromadziło się tam ok. 10 tys. osób.

Działacz domaga się, aby proponowana w projekcie ustawy instytucja kontroli władz otrzymała większe uprawnienia oraz by wyposażono ją w możliwość wszczęcia śledztwa przeciwko sędziom i premierowi.

Jak podkreśla agencja Associated Press, rząd Indii zmaga się z oskarżeniami o korupcję dotyczącymi niejasnej sprzedaży licencji na telefonię komórkową i organizacji igrzysk Wspólnoty Narodów (Commonwealth) w ubiegłym roku, które kosztowały kraj 40 mld dolarów. Z kolei główna partia opozycyjna jest uwikłana w skandal korupcyjny dotyczący kontraktów na kopalnie w południowej części kraju.