Czy Lublin, miasto czterech uniwersytetów, wprowadzi ulgi dla wykładowców podróżujących komunikacją miejską? - zastanawiają się dziennikarze "Rzeczpospolitej".

Lubelski radny PiS Marcin Nowak skierował do prezydenta miasta interpelację w sprawie wprowadzenia ulg na przejazdy miejską komunikacją dla pracowników naukowych lubelskich uczelni. "Takie udogodnienie mogłoby zachęcić zdolnych absolwentów naszych uczelni do wybrania niełatwej przecież kariery naukowej" - tłumaczy Nowak.

Radny na razie nie precyzuje, jak wysokie ulgi powinny przysługiwać naukowcom, ale nie wyklucza, że będzie zabiegał nawet o 75-proc. "Wszelkie inicjatywy podejmowane przez władze miasta, które wspierają rozwój uczelni lubelskich, m.in. przez wprowadzanie udogodnień dla kadry naukowej, na pewno będą pozytywnie przyjęte" - podkreśla Anna Guzowska, rzecznik UMCS.

"Świetnie, że się pamięta o nas, ale trudno mi wyobrazić sobie, że nieźle sytuowany profesor poprosi w kiosku o bilet studencki" - mówi jeden z profesorów KUL. "Wsparcie materialne dla młodej kadry jest potrzebne. Ale zabieganie o ulgi dla profesorów może się wielu osobom wydać groteskowe" - podkreśla.