PiS odkłada decyzję o kształcie list do Sejmu na przyszły tydzień, po sobotniej inauguracji kampanii; listy mają być uzupełnione o kandydatów spoza partii - twierdzą źródła PAP zbliżone do kierownictwa PiS.

Najprawdopodobniej komitet polityczny PiS ostateczne decyzje w sprawie list podejmie we wtorek. Pierwotnie planowano, że będą one gotowe i zaakceptowane jeszcze w tym tygodniu.

W sobotę w Sali Kongresowej w Warszawie odbędzie się oficjalna inauguracja kampanii wyborczej PiS. "Będzie wystąpienie programowo-wyborcze prezesa Jarosława Kaczyńskiego oraz ciekawy punkt, o którym nie chcę teraz mówić, ale pokaże, że idziemy po zwycięstwo w wyborach" - powiedział w środę PAP szef sztabu PiS Tomasz Poręba.

Podczas konwencji nie będzie przedstawione hasło; nie będzie też prezentacji wszystkich kandydatów.

"Na szczeblu centralnym cały czas są prowadzone rozmowy z innymi partiami politycznymi, innymi organizacjami, stowarzyszeniami. Na naszych listach, oprócz działaczy PiS, osób związanych ściśle z naszym obozem politycznym, będą również przedstawiciele innych środowisk. Te ustalenia jeszcze trwają. Podsumowaniem, finałem tych rozmów będzie sobotnia konwencja" - powiedział PAP szef Komitetu Wykonawczego PiS Joachim Brudziński. "Chcemy miło i merytorycznie zaskoczyć opinię publiczną" - dodał.

Wiadomo, że PiS zawrze porozumienie wyborcze m.in. ze Stronnictwem Konserwatywno-Ludowym. Powiedział o tym w środę poseł PiS Krzysztof Jurgiel. O szczegółach nie chciał jednak mówić. Powiedział jedynie, że w najbliższych dniach ogłoszona zostanie oficjalna informacja na ten temat.

Brudziński, pytany czy ktoś z obecnych parlamentarzystów może nie znaleźć się na listach, odpowiedział: "Zasady reelekcji są określone w statucie. Są karty pracy posłów. Będą weryfikowane. Tutaj głos decydujący należy do kierownictwa klubu i partii".

Już wiadomo jednak, że na listach PiS będą parlamentarzyści, którzy uczestniczyli w zjeździe Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich w Ameryce Łacińskiej w Urugwaju. Podczas tej imprezy miało dojść do obrażania pamięci Lecha Kaczyńskiego. W zjeździe uczestniczyli senatorowie PiS: Ryszard Bender, Zbigniew Cichoń, Waldemar Kraska i Czesław Ryszka oraz poseł Bogusław Kowalski.

Pytany o tę kwestię przez PAP prezes PiS odpowiedział jedynie: "To jest wewnętrzna sprawa partii. Sprawa była wyjaśniana. Nie byliśmy zadowoleni z wydarzeń, które miały tam miejsce".