Plany inicjatywy Obywatele do Senatu pokrzyżowała Państwowa Komisja Wyborcza – dowiedział się „DGP”. Samorządowcy nie mogą zarejestrować kilkudziesięciu komitetów wyborczych pod wspólnym szyldem.
Prezydenci zrzeszeni w ruchu Rafała Dutkiewicza wczoraj dostali odpowiedź z PKW na pytanie dotyczące tworzenia komitetów w jednomandatowych okręgach w wyborach do Senatu. Okazało się, że nie mogą zarejestrować kilkudziesięciu komitetów pod jedną nazwą Obywatele do Senatu.
– To nam wywraca plan – przyznaje osoba zaangażowana w kampanię. Polegał na tym, że w każdym z okręgów, w którym samorządowcy będą mieć kandydata, zostanie utworzony osobny komitet. W nazwie miał zawierać nazwisko prezydenta popierającego kandydata i szyld Obywateli do Senatu. Czyli np. we Wrocławiu byłby to komitet: „Rafał Dutkiewicz. Obywatele do Senatu”.
Co najważniejsze, to właśnie oficjalna nazwa komitetu figuruje na kartach do głosowania. Samorządowcy liczyli, że wyborcy zobaczą zatem na kartach zarówno nazwisko kandydata, prezydenta, jak i wypromowany w czasie kampanii wyborczej szyld.
PKW orzekła, że nie ma możliwości, aby różne komitety miały ten sam człon w nazwie. – Nazwy komitetów i skróty tych nazw muszą się wyraźnie różnić między sobą, żeby nie wprowadzać wyborców w błąd – przyznaje Beata Tokaj z PKW. Różne komitety nie mogą też wspólnie prowadzić kampanii, bo to rodziłoby problemy z jej rozliczeniem.
Samorządowcy mogliby się odwołać do Sądu Najwyższego, ale sprawa najpewniej nie zakończyłaby się przed wyborami. Prezydenci najprawdopodobniej zarejestrują jeden komitet pod nazwą Obywatele do Senatu, który wystawi kandydatów w kilkudziesięciu okręgach. Ci najbardziej znani utworzą własne komitety.
20 sierpnia w Warszawie Obywatele do Senatu mają rozpocząć kampanię i zaprezentować kandydatów.