"Nie zaprzestaniemy ścigania grup terrorystycznych" - powiedział syryjski prezydent na spotkaniu w Damaszku z szefem tureckiej dyplomacji Ahmetem Davutoglu.
Syryjski reżim nie chce uznać rozmiarów ludowego ruchu kontestacji w kraju i oskarża "uzbrojone grupy" o przemoc i chaos, od kiedy rewolta w Syrii rozpoczęła się 15 marca.
Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan zapowiedział wcześniej, że minister Davutoglu ma przekazać reżimowi syryjskiemu przesłanie z Ankary, która traci cierpliwość w obliczu przemocy i represji w Syrii.
Protesty przeciw autorytarnym rządom prezydenta Asada są krwawo tłumione przez władze. Według obrońców praw człowieka, od połowy marca w demonstracjach zginęło około 2 tys. osób.