Andrzej Lepper nie żyje. Szef Samoobrony, b. wicepremier został znaleziony martwy w piątek w warszawskiej siedzibie partii. Według policji, Lepper popełnił samobójstwo. Wstrząśnięci i zaskoczeni śmiercią Leppera są jego współpracownicy oraz politycy innych partii. Andrzej Lepper miał 57 lat.



Lepper był przez lata jedną z najbardziej znanych, ale i najbardziej kontrowersyjnych postaci polskiego życia publicznego. Podkreślano, że był self-made manem, który szybko się uczył, wspinając po szczeblach kariery. Zaczynał swą obecność w życiu publicznym jako przywódca rolniczych protestów. Działalność publiczna - przez wiele lat prowadzona pod skierowanym do polityków głównego nurtu hasłem "oni już byli" - zaprowadziła go m.in. na fotel wicepremiera i ministra rolnictwa.

W śmierci Leppera policja poinformowała w piątek po południu. Wieczorem tego dnia Marcin Szyndler z Komendy Stołecznej Policji powiedział, że szef Samoobrony popełnił samobójstwo w pomieszczeniach prywatnych warszawskiej siedziby partii. Zmarłego Leppera znalazł członek rodziny.

"Przyczyną śmierci jest +powieszenie samobójcze+, tak to zostało określone przez lekarza" - powiedział dziennikarzom Szyndler. Jak dodał, lekarz, który przyjechał do siedziby Samoobrony, nie stwierdził dokładnej godziny zgonu. "Będzie to przedmiotem wyjaśniania" - powiedział Szyndler.

W sprawie śmierci Leppera prawdopodobnie w poniedziałek zostanie wszczęte śledztwo i będzie zlecona sekcja zwłok - poinformował PAP Dariusz Ślepokura z warszawskiej prokuratury okręgowej. "Decyzja taka zapadnie po wpłynięciu do prokuratury materiałów z policji" - dodał.

Śmiercią szefa Samoobrony zszokowani są politycy wszystkich opcji politycznych. Niektórzy jego byli współpracownicy nie wierzą w samobójstwo. To był dla nas szok - powiedział o śmierci Leppera jego wieloletni współpracownik z Samoobrony Janusz Maksymiuk. Dodał, że jeszcze w czwartek rozmawiał z Lepperem i "nic nie wskazywało, że może stać się coś złego".

To porażająca wiadomość - powiedziała b. posłanka Samoobrony Renata Beger. Podkreśliła, że nie wierzy, że Andrzej Lepper popełnił samobójstwo. Wspominała go jako twardego polityka, który jednak - jak mówiła - dla swoich współpracowników był jak ojciec.

Bogdan Socha - członek Rady Krajowej Samoobrony - mówił, że nie wierzę, że to się stało i że nikt się tego nie spodziewał. Podkreślał, że Lepper i inni działacze Samoobrony mieli plany polityczne. Jak dodał, nie wyobraża sobie Samoobrony bez Leppera. "Andrzej Lepper to Samoobrona, a Samoobrona to Andrzej Lepper" - podkreśliła też była posłanka tej partii Wanda Łyżwińska. Dodała, że jest bardzo zaskoczona doniesieniami o samobójstwie szefa Samoobrony.

Szef Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych Władysław Serafin powiedział PAP, że w ostatnim czasie w życiu Leppera nastąpił "ogromny natłok negatywnych zdarzeń" i zmagał się on z wieloma problemami. "To ostatnia myśl, że mógł popełnić samobójstwo, choć patrząc na jego życiorys, na ostatnie dwa lata jego życia, to natłok negatywnych zdarzeń był ogromny" - powiedział Serafin. Wymienił dramatyczną chorobę syna Leppera, trudności w gospodarstwie, groźbę więzienia.

Zaskoczeni i wstrząśnięci wiadomością o śmierci Leppera są także przedstawiciele innych partii. Jestem zdruzgotany - powiedział PAP poseł SLD Ryszard Kalisz. Jak mówił, będzie go wspominał bardzo ciepło, niezależnie od tego, że za jego życia czasami w różnych rolach publicznych miał z nim trochę kłopotu.



W ocenie posła PO Kazimierza Plocke, Lepper zawsze był zaangażowany w sprawy polskiej wsi, polskich rolników i takim go zapamięta.

Także dla posła PSL Franciszka Stefaniuka, informacja o śmierci Leppera była wielkim zaskoczeniem, którą przyjął z żalem. "Nie tak powinno być" - mówił. Jak dodał, zapamięta Leppera jako człowieka, który zawsze bronił wsi i najsłabszych.

"Andrzej Lepper był postacią nietuzinkową. Coś musiało się stać nagle i nie wiem, co to było" - mówił europoseł PiS, b. polityk ZChN i Samoobrony Ryszard Czarnecki. To bardzo smutna i zaskakująca wiadomość - mówił też b. minister rolnictwa Artur Balazs. "Ostatnią rzeczą, o którą mógłbym posądzać Leppera to samobójstwo, choć jak patrzę na skalę problemów, które go ostatnio dotykały, to myślę, że może tego nie wytrzymał" - dodał.

W reakcji na śmierć Andrzeja Leppera rzecznik rządu Paweł Graś napisał na Facebooku: "Kłóciłem się z nim i spierałem politycznie przez wiele lat, a teraz tak po ludzku mi go żal".

W ocenie wykładowcy Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej w Warszawie Dariusza Piotrowicza, samobójstwo jest wyrazem skrajnego kryzysu emocjonalnego. Według niego tak mogło też być w przypadku Leppera. Zdaniem politologa z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach dra Tomasza Słupika Lepper należał do najskuteczniejszych polityków.

Lepper miał 57 lat; był żonaty, miał syna i dwie córki. Był ministrem rolnictwa i rozwoju wsi oraz wicepremierem w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza, a następnie w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.

Urodzony w czerwcu 1954 r.; absolwent technikum rolniczego, w młodości zawodowo uprawiał boks; pracował w Stacji Hodowli Roślin w Górzynie, a także w PGR w Rzechcinie oraz Państwowym Ośrodku Hodowli Zarodowej w Kusicach. W latach 1977-1980 Lepper należał do PZPR.

Na scenę publiczną wkroczył na początku lat 90., gdy zaczął występować w imieniu rolników i mieszkańców wsi niezadowolonych z dotykających ich konsekwencji przemian rynkowych. W 1992 r. założył Związek Zawodowy Rolnictwa Samoobrona, a w 2000 roku partię polityczną - Samoobrona RP. Zasłynął przede wszystkim z organizowania rolniczych blokad dróg i nawoływania do niespłacania zaciągniętych kredytów.

Czterokrotnie kandydował na urząd prezydenta. Był posłem IV i V kadencji Sejmu. Ciążyło na nim kilka wyroków sądowych.

Andrzej Lepper. Fot. Wojciech Grzędziński/Newspix.pl / Newspix / Wojciech Grzedzinski
Andrzej Lepper. Fot. Newspix / Newspix / Pawel Ulatowski