Resort sprawiedliwości pozytywnie ocenił w czwartek większość z kilkudziesięciu zaproponowanych przez senatorów poprawek do uchwalonych na początku lipca przez Sejm zmian w ustroju sądów. Poprawki likwidują m.in. groźbę niekonstytucyjności niektórych zapisów.

Nowelizacja dotyczy m.in. zmiany systemu oceniania sędziów i prokuratorów oraz zmian w strukturze organizacyjnej sądów, wzmacnia też pozycję prezesów sądów apelacyjnych. Od kilkunastu miesięcy zmiany te wywoływały kontrowersje w środowisku prawniczym. Protestują przeciwko nim środowiska sędziowskie i prokuratorskie, krytyczna była też Krajowa Rada Sądownictwa.

"Ustawa ta to jeden z ważniejszych aktów prawnych, który ma się przyczynić do poprawy efektywności wymiaru sprawiedliwości" - mówił podczas debaty w Senacie szef resortu sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.

Akceptację resortu zyskała m.in. poprawka zaproponowana podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia senackiej komisji i mówiąca, że sędzia nie może łączyć orzekania w sądzie z wykonywaniem czynności administracyjnych w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Na niekonstytucyjność łączenia tych dwóch funkcji zwracał uwagę w opinii przekazanej Senatowi konstytucjonalista prof. Marek Chmaj. Minister pozytywnie ocenił także kilkadziesiąt innych - głównie precyzujących i redakcyjnych modyfikacji.

Resort krytycznie ocenił zmianę zaproponowaną przez senacką Komisję Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, zgodnie z którą minister musiałby odwołać dyrektora sądu, jeśli otrzymałby on negatywną ocenię zgromadzenia sędziów popartą przez prezesa sądu. Według obecnych zapisów noweli minister ma swobodę decyzji. "Skoro minister ma nadzór administracyjny nad sądami, to powinien mieć rzeczywiste kompetencje" - argumentował przeciw tej poprawce Kwiatkowski.

Według uchwalonej przez Sejm zmiany obowiązki administracyjne w sądach miałyby być powierzone dyrektorom sądów, którzy byliby powoływani z grona specjalistów od zarządzania. Menedżer-zarządca sądu ma odpowiadać za kadrę niesędziowską i infrastrukturę sądów. Zgodnie z planami przepisy o dyrektorach sądów miałyby wejść w życie dopiero od początku 2013 r. Rok 2012 miałby być natomiast poświęcony na przygotowanie się sądów do tych zmian.

Ministerstwo Sprawiedliwości wskazuje, że - wbrew obawom części środowisk prawniczych - zmiany nie doprowadzą do "dwuwładzy w sądach" i konfliktów między prezesami sądów a dyrektorami. Zgodnie z zapisami nowelizacji prezes sądu będzie mógł złożyć wniosek do ministra sprawiedliwości w sprawie odwołania dyrektora sądu; minister będzie mógł także odwołać dyrektora, jeśli zostanie on negatywnie oceniony przez zgromadzenie sędziów apelacji.

Poparcia resortu nie zyskała także poprawka komisji przewidująca odebranie zgromadzeniu sędziów apelacji uprawnienia do oceniania kandydatów na stanowiska sędziów sądów okręgowych.

Ponieważ podczas debaty senatorowie zgłosili jeszcze kilka szczegółowych poprawek dotyczących m.in. oceniania kwalifikacji kandydatów na sędziów i prokuratorów i delegowania sędziów, zmianami tymi muszą zająć się ponownie senackie komisje.

Głosowanie nad wszystkimi poprawkami odbędzie się w Senacie najprawdopodobniej w piątek.

Uchwalona przez Sejm nowelizacja ustroju sądów wprowadza też system indywidualnych ocen pracy sędziów i prokuratorów. W ocenie resortu ma to pomóc słabszym sędziom poprawić orzecznictwo, a także wpłynąć na poprawę jakości funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Miałyby to być oceny opisowe, które byłyby dołączane do protokołu powizytacyjnego. Zdaniem organizacji sędziowskich i prokuratorskich system ten może godzić w niezależność sędziów.

Zmiany nowelizacji dotyczą także struktury sądów. Wprowadzona została zasada, że w sądach będą wydziały karne i cywilne, zaś wydziały gospodarcze, rodzinne czy pracy - już tylko można będzie utworzyć, jeśli na danym terenie jest takie zapotrzebowanie. Te wydziały, które zostaną uznane za zbyt małe lub nieefektywne, mają być zlikwidowane. Resort sprawiedliwości wyjaśniał, że zmiany w ustroju sądów nie przewidują automatycznej likwidacji wydziałów rodzinnych. "Nie zakłada się bowiem zmian struktury wydziałowej w sądach, w których jest ona ukształtowana prawidłowo" - wskazywało wielokrotnie ministerstwo.