Wydarzenia w Norwegii są bezprecedensowe, a ich rozwiązania musimy szukać w nas samych - Europejczykach - powiedział prezydent Bronisław Komorowski. Zaznaczył, że z bolesną satysfakcją odbiera deklaracje norweskich władz o chęci kontynuowania polityki otwartości kraju na innych.

Komorowski, który w poniedziałek przebywa w Baku, nawiązał w ten sposób do piątkowej masakry w Norwegii, w której zginęły 93 osoby.

"Wydarzenia w Norwegii wykraczają poza prosty schemat. Dotyczą kwestii bezpieczeństwa, jak i perspektyw demokracji w naszym regionie" - mówił Komorowski w Baku, na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem.

Jak ocenił polski prezydent, wydarzenia te świadczą o tym, że "poziom agresji i wrogości jest obecny nie tylko w relacjach między narodami i grupami etnicznymi, ale w ramach samych grup etnicznych".

Komorowski mówił, że "z bolesną satysfakcją wita słowa premiera Norwegii, który w momencie dramatycznej, trudnej próby opowiedział się za kontynuowaniem budowy w Norwegii modelu demokracji otwartej - na innych ludzi, na inne nacje".

"Tylko taka postawa stwarza perspektywę na przyszłość, (perspektywę) szukania w nas samych, w ludziach, w Europejczykach, w poszczególnych narodach - rozwiązań zabezpieczających przed powtórzeniem podobnego dramatu na podobną skalę" - powiedział Komorowski.

Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew podkreślił z kolei, że jego kraj potępił atak w Norwegii. "Potępiamy wszystkie postacie terroryzmu" - zaznaczył. Przekazał też wyrazy współczucia wszystkim rodzinom ofiar.

"Azerbejdżan doskonale rozumie, do czego prowadzi terroryzm. Sami byliśmy ofiarą ponad 30 ataków terrorystycznych, a w ich wyniku zginęło ponad 2 tys. niewinnych obywateli Azerbejdżanu" - powiedział Alijew.

W piątek w Norwegii w wyniku wybuchu bomby w dzielnicy rządowej w Oslo i strzelaniny na wyspie Utoya zginęły 93 osoby. Policja zatrzymała zabójcę - 32-letni Norweg przyznał się, że działał sam. Na wyspie Utoya, gdzie odbywał się zjazd młodzieżówki współrządzącej Partii Pracy, zastrzelił 86 osób.