W poniedziałek ruszyła antyprzemytnicza kampania społeczna służb celnych z czterech województw wzdłuż wschodniej granicy. Do mieszkańców trafią ulotki, będą reklamy w mediach i plakaty w przygranicznych parafiach przypominające, że przemyt to grzech.

Kampania potrwa do 3 lipca, swym zasięgiem obejmuje tereny przy zewnętrznej granicy unijnej, czyli z obwodem kaliningradzkim Rosji, Białorusią, Ukrainą a także z Litwą (ta jest wewnętrzną granicą UE). Jak podała Izba Celna w Białymstoku, to pierwsza w UE społeczna kampania antyprzemytnicza.

Akcja ma przypominać, że przemyt jest przestępstwem, zmniejsza wpływy do budżetu państwa oraz negatywnie wpływa na legalną produkcję. Jest skierowana nie tylko do przemytników, ale także do kupujących i sprzedających przemycane towary.

"Jeśli będzie mniej nabywców, to i ten proceder będzie mniej opłacalny. To towary o wątpliwej jakości. Ostrzegamy: proszę nie kupować tych towarów, bo to zagrożenie dla zdrowia i życia" - powiedział dyrektor Izby Celnej w Białymstoku Mirosław Sienkiewicz.

Przypomniał, że w ubiegłym roku tylko celnicy tej izby, czyli w województwie podlaskim, zatrzymali przemyt 112 mln sztuk papierosów. Jak podał, to tyle, ile łącznie zatrzymali celnicy państw nadbałtyckich: Litwy, Łotwy i Estonii. Zatrzymanych zostało 20 tys. osób z przemytem (w tym już prawie 10 tys.).

W ramach akcji, do skrzynek pocztowych mieszkańców województw warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, lubelskiego i podkarpackiego trafi ponad 1,3 mln ulotek. Regionalne rozgłośnie radiowe i stacje telewizyjne będą nadawać spoty reklamowe, w ośmiu miastach stanie blisko 40 bilbordów.

"Czy dwa lata Twojego życia są dla Ciebie ważne? Nie przemycaj, bo możesz stracić wolność"

Celnicy mają odwiedzać szkoły i uświadamiać uczniów, czym jest przemyt, ulotki trafią też do przekraczających granicę. Do udziału w akcji włączył się również Kościół. Na parafialnych tablicach ogłoszeń w przygranicznych miejscowościach zawisną plakaty, a proboszczowie parafii katolickich i prawosławnych mają przypominać z ambon, że "przemyt to grzech".

Według celników, przewożeniem kontrabandy przez granicę trudnią się często całe rodziny. Przemyt w wielu przygranicznych miejscowościach jest postrzegany nie jako przestępstwo, ale normalny sposób zarabiania pieniędzy.

Według nieoficjalnych szacunków, np. w samym tylko województwie warmińsko-mazurskim z przemytu utrzymuje się ok. 40 tys. osób, które systematycznie kursują do obwodu kaliningradzkiego Rosji.

Reklamy, przygotowane przez celników mają pokazać, że rezygnacja z przemytu jest wyborem pomiędzy uczciwym życiem, a przestępstwem. Stąd wybór haseł, jakie pojawią się w reklamach: "Czy dwa lata Twojego życia są dla Ciebie ważne? Nie przemycaj, bo możesz stracić wolność", "Czy Twoje dzieci są dla Ciebie ważne - Nie przemycaj - bądź ojcem, a nie przestępcą.", "Czy Twoja przyszłość jest dla Ciebie ważna? Nie przemycaj, bo to piętno na całe życie".