Jak powiedział rzecznik WHO w Genewie, Gregory Hartl, wcześniej "szczep stwierdzano w sporadycznych, bardzo rzadkich przypadkach". "Nigdy dotychczas nie wywołał epidemii" - dodał Hartl.
Wcześniej w czwartek podawano, że za falę zakażeń pałeczką okrężnicy EHEC odpowiedzialny jest nowy szczep bakterii, którego nigdy wcześniej nie widziano.
Według WHO, wstępne sekwencjonowanie genetyczne wykazało, że szczep jest mutacją dwóch różnych bakterii Escherichia coli zawierającą śmiercionośne geny.
Ekspertka WHO ds. bezpieczeństwa żywności Hilde Kruse podkreśliła: "Jest to unikalny szczep, którego nigdy wcześniej nie wyizolowano u pacjentów". Jak dodała, szczep ten ma "różne cechy, które czynią go bardziej złośliwym i toksynogennym".
Po zakażeniu EHEC do tej pory w Niemczech zachorowało około 2 tys. osób, głównie na północy kraju. Ponad 470 osób zapadło na groźny dla życia zespół hemolityczno-mocznicowy (HUS). Przypadki zakażenia EHEC wykryto jednak także w innych krajach, a nawet poza Europą, np. w USA. Wszystkie jednak stwierdzono u pacjentów, którzy mieli związki z Niemcami.