Ministerstwo Skarbu Państwa zadba, aby dorobek Państwowego Instytutu Wydawniczego nie uległ rozproszeniu, jednak "zmiany w formule działalności wydawnictwa" są konieczne ze względu na jego trudną sytuację ekonomiczną - napisano w komunikacie.

Po czwartkowym spotkaniu podsekretarza stanu w ministerstwie kultury Jacka Wekslera, podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Adama Leszkiewicza oraz ministra w kancelarii premiera Michała Boniego w sprawie dalszych losów Państwowego Instytutu Wydawniczego Ministerstwo Skarbu Państwa i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego opublikowały w piątek komunikat dotyczący wydawnictwa, któremu grozi postawienie w stan likwidacji.

W komunikacie resort skarbu przypomina przyczyny, dla których konieczne są "zmiany w formule działalności wydawnictwa". Jest to przede wszystkim jego trudna sytuacja finansowa. Ministerstwo skarbu ocenia, że PIW ma 7 mln zł zobowiązań (z czego ok. 40 proc. to zobowiązania przeterminowane), a 2,7 mln zł majątku oficyny jest zamrożone w zapasach wydawniczych i w nieuregulowanych należnościach wobec wydawnictwa (800 tys. zł)" - napisano w komunikacie.

Konieczność wprowadzenia zmian motywowana jest także "stratami na działalności podstawowej pomimo otrzymywanych corocznie dotacji (strata ze sprzedaży na poziomie prawie 700 tys. zł)" oraz "wykazywany zysk netto w wysokości 16 tys. zł wynikający jedynie z przeszacowania wartości jednej nieruchomości należącej do przedsiębiorstwa".

Ministerstwo skarbu jest też zaniepokojone faktem, że PIW wynajmuje 83 proc. powierzchni należących do niego nieruchomości. Według resortu skarbu status przedsiębiorstwa państwowego, jaki ma obecnie PIW, jest "niedostosowany do efektywnego konkurowania na wymagającym i wysoce rozwiniętym rynku wydawniczym i poligraficznym". "Zmiana formuły organizacyjnej PIW pozwoli m.in. na efektywniejsze rozwiązanie problemów nieruchomości, odstąpienie od niekorzystnych umów handlowych i w następstwie wyjście ze spirali zobowiązań. Proces ten nie powinien także skutkować utratą miejsc pracy" - zaznaczono w komunikacie.

"Ministerstwo Skarbu Państwa oraz Ministerstwo Kultury od samego początku ściśle współpracują w celu zachowania dorobku Państwowego Instytutu Wydawniczego. (...)Proces zmiany formuły działalności PIW będzie kontynuowany równolegle z wypracowywaniem formuły prawnej i faktycznej, w celu zachowania dorobku PIW. Jego przebieg uwarunkowany będzie z jednej strony wymaganiami formalnymi, a z drugiej strony będzie ściśle powiązany z procesem przekazywania ministerstwu kultury i instytucjom kultury poszczególnych elementów dorobku i pracy PIW" - głosi komunikat.

Minister podkreślił, że ministerstwo kultury nie może prowadzić działalności gospodarczej

W piątek na temat PIW wypowiedział się także minister kultury Bogdan Zdrojewski, który podał nieco więcej szczegółów o dalszym losie wydawnictwa. "Ministerstwo Kultury jest zainteresowane przejęciem wszystkich praw autorskich i praw do znaku PIW, z całym zasobem. Mało tego, chcemy, żeby był to zasób scalony i nie martwy, czyli żeby można było z niego korzystać" - powiedział Zdrojewski dziennikarzom w Brukseli. Wyjaśnił, że chodzi m.in. o kontynuowanie serii monograficznych.

Minister podkreślił, że ministerstwo kultury nie może prowadzić działalności gospodarczej. "Próby ataku na ministra Grada są nieuzasadnione, bo on nie ma innej procedury niż poprzez procedurę likwidacyjną przekazać nam ten fragment dziedzictwa, on musi dać likwidatora i ten likwidator będzie miał za zadanie przekazanie nam PIW. Powinno to nastąpić (przejęcie PIW przez MKiDN) do końca tego roku. Liczę na to, że inwentaryzacja wszystkich zasobów, projektów, obliczanie zadłużenia potrwa parę miesięcy. Być może powinniśmy być gotowi na koniec sierpnia. Gdyby udało się to zrobić na początku tego kwartału, to byłoby fenomenalnie" - powiedział Zdrojewski.

Tydzień temu minister Zdrojewski zapowiedział: "Po uchwaleniu ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej będzie szansa na to, że to minister kultury będzie mógł być organem założycielskim dla tej instytucji. PIW stałby się instytucją kultury".