Z początkiem czerwca Dominik Kolorz przestanie być szefem górniczej Solidarności, którym był przez 7,5 roku. Od marca łączy tę funkcję z szefowaniem śląsko-dąbrowskiej strukturze związku. W środę zrezygnował z kierowania sekcją krajową górnictwa.

"Odpowiedzialne pełnienie tych dwóch funkcji jednocześnie na dłuższą metę jest po prostu fizyczne niemożliwe" - powiedział Kolorz. Podkreślił, że górnictwo to dla niego "połowa życia" i zawsze będzie czuł się mocno związany z tą branżą.

Wybory nowego przewodniczącego górniczych struktur "S" odbędą się 21 czerwca. Za najpoważniejszego kandydata na to stanowisko uważany jest szef związku w Kompanii Węglowej i dotychczasowy zastępca Kolorza, Jarosław Grzesik. Jak dotąd inni kandydaci nie ogłosili publicznie chęci startu w wyborach na szefa górniczej "S".

45-letni Kolorz kierował górniczą Solidarnością od końca 2003 r. Jako jej szef współorganizował m.in. głośne górnicze akcje protestacyjne, np. w obronie górniczych emerytur. Od marca kieruje śląsko-dąbrowską Solidarnością - najliczniejszym regionem związku, skupiającym ponad 100 tys. członków. Zastąpił Piotra Dudę, który został szefem całej "S".