Aleksander Grad jest najgorszym ministrem skarbu - powiedział w środę w Sejmie Marek Suski (PiS) podczas debaty nad wnioskiem PiS o wotum nieufności wobec szefa MSP. PiS zarzuca ministrowi m.in. złe prowadzenie prywatyzacji i niewłaściwy nadzór nad majątkiem państwowym.

"Wniosek o odwołanie ministra skarbu państwa dotyczy całokształtu jego działań. Minister Grad, naszym zdaniem, jest najgorszym ministrem skarbu państwa. Przypomina współczesnego Attylę (zwany też "Biczem Bożym" - wódz Hunów - PAP), gdzie postawi stopę, tam nawet trawa nie chce rosnąć" - powiedział Suski.

Suski, jako powody do odwołania Grada wymienił: niekorzystne zawarcie ugody między PZU i Eureko, a także sprzedaż Stoczni Gdyńskiej. "Minister skarbu państwa w przypadku sporu z Eureko, oddał PZU i to z dopłatą, wielomiliardową. Nie bronił interesu Skarbu Państwa" - powiedział. Dodał, że realizacja tego planu ministra Grada spowodowała nieodwracalne, wielomiliardowe straty dla finansów publicznych.

Konflikt między Eureko a MSP trwał dekadę. Dotyczył umowy prywatyzacyjnej PZU z 1999 r., m.in. w kwestii giełdowego debiutu spółki i kupna kolejnego pakietu 21 proc. akcji ubezpieczyciela. Szkody poniesione z tytułu niewykonania umowy prywatyzacji Eureko szacowało na ok. 35,6 mld zł, nie licząc kosztów postępowania i ewentualnych należnych odsetek.

W ocenie Suskiego, w przypadku sprzedaży Stoczni Gdyńskiej, miała miejsce jedna z największych afer w ostatnim dwudziestoleciu. "Interesy ministra z mafią handlarzy bronią w tle i kursy na psich fryzjerów dla zwalnianych stoczniowców" - powiedział.

Zaznaczył, że proces prywatyzacji stoczni to "był przetarg fikcyjny. Cała transakcja okazała się wielką mistyfikacją".