Jacek Rostowski to najlepszy minister na trudne czasy - przekonywał w środę w Sejmie szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz w czasie debaty nad odwołaniem ministra finansów.

Jak mówił szef klubu PO, w czasie kryzysu minister Rostowski ochronił oszczędności w bankach i ciął wydatki. "Nie musieliśmy obniżać emerytur, uniknęliśmy w Polsce masowych demonstracji, zniszczeń i podpaleń, jak było za granicą w obliczu kryzysu" - powiedział Tomczykiewicz.

Podkreślił, że w 2008 r. minister poszedł drogą oszczędności, a nie zwiększania wydatków i deficytu, czego żądała wtedy opozycja. "Powiedzcie, kiedy oszukiwaliście Polaków. Czy wtedy, gdy żądaliście podniesienia deficytu, czy teraz, gdy żądacie jego obniżania" - pytał Tomczykiewicz.

Zaznaczył, że w najbliższych latach deficyt zostanie ograniczony o 66 mld zł, co uczyni z Polski europejskiego lidera w ograniczaniu stopnia zadłużenia państwa. "Żeby dobrze prowadzić politykę gospodarczą w Polsce, należy robić dokładnie odwrotnie niż proponuje opozycja" - oświadczył szef klubu PO.

Jak mówił, sukcesem jest dzisiejsza sytuacja Polski oraz m.in. to, że w czasie kryzysu wzrastały emerytury i płace nauczycieli. Podkreślał, że zagraniczne instytucje finansowe doceniają ministra finansów, inwestując w kraju swoje pieniądze. "Bardziej ufam ich ocenom niż ocenom opozycji" - dodał Tomczykiewicz.

Zakończył swoje wystąpienie stwierdzeniem, że każde ugrupowanie obecne teraz na sali sejmowej miało już możliwość rządzenia. "Polacy to widzą, analizują i oceniają. Rząd Donalda Tuska to najlepsza propozycja na przyszłość" - powiedział Tomczykiewicz.