Biuro libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego, które zbombardowano w poniedziałek, było uzasadnionym celem ataku - taką opinię wyrazili we wtorek w Waszyngtonie ministrowie obrony USA i Wielkiej Brytanii: Robert Gates i Liam Fox.

"Uważamy, że ośrodki kontroli i dowodzenia są celami, których rażenie jest prawnie uzasadnione" - powiedział amerykański minister obrony Robert Gates na wspólnym briefingu z brytyjskim ministrem.

"To z tych miejsc są dowodzone siły reżimu Kadafiego, które dopuszczają się aktów przemocy wobec ludności cywilnej, jak np. w Misracie" - dodał szef amerykańskiego resortu obrony.

Jednocześnie zapewnił, że sam pułkownik Kadafi nie jest celem samolotów NATO. "Nie namierzamy go specjalnie" - dodał.

NATO dokonało w poniedziałek nalotów na kompleks budynków rządowych w Trypolisie

Brytyjski minister powtórzył, że ataki na libijskie ośrodki dowodzenia są uzasadnione, gdyż to "rząd kontynuuje ataki na cywilów".

Fox i Gates spotkali się we wtorek, by, jak pisze Reuters, omówić zwiększenie presji militarnej na Muammara Kadafiego, którego siły toczą zażarte boje z rebeliantami w obleganej Misracie.

NATO dokonało w poniedziałek nalotów na kompleks budynków rządowych w Trypolisie. Wg libijskich władz zginęły trzy osoby, a 45 zostało rannych.

W opublikowanym w poniedziałek komunikacie NATO poinformowało, że w nocy z niedzieli na poniedziałek dokonało ataku w centrum Trypolisu. Jego celem było "centrum łączności, wykorzystywane do koordynowania ataków przeciwko cywilom". NATO nie było w stanie zweryfikować informacji o zabitych.