Jezus Chrystus złożony w tupolewie i monstrancja umieszczona tuż za kabiną pilotów - tak wygląda Grób Pański w parafii p.w. Najświętszej Maryi Panny Wspomożenia Wiernych w Rumi (Pomorskie).

"Chcieliśmy pokazać, że tragedia smoleńska nie kończy niczego. Pozostała po niej jednak pustka i tylko Jezus Chrystus może tę pustkę zapełnić" - tak intencje twórców Grobu tłumaczy, w rozmowie z redakcją Kontaktu 24, proboszcz parafii, ks. Kazimierz Chudzicki.

"Ważne, żeby groby miały wymiar narodowy, mówiły o ważnych wydarzeniach w kontekście społecznym. Najgorzej jest wtedy, gdy grób nie budzi żadnej refleksji" twierdzi.

Grób wywołał kontrowersje wśród wiernych

Z dyskusji na stronie internetowej parafii wynika, że Grób wywołał kontrowersje wśród wiernych. Część internautów z uznaniem wypowiada się na temat wystroju Grobu Pańskiego: "Dobry pomysł z tupolewem, brawo"; "Przejmujące, piękne, odważne i właściwe... Dziękujemy!".

Jednak inni nie kryją oburzenia. "Weszłam wczoraj do kościoła na adoracje? i......szok!!! Drodzy Księża! Dlaczego i Wy dzielicie? Ludzie są zmęczeni Smoleńskiem i wszystkimi rzeczami z tym związanymi. Ja co roku z przyjemnością oglądałam wystój Grobu Pańskiego. Ale tegoroczny to żenada! Przychodzę do Kościoła na modlitwę i słowo daję, że w tym roku Grób Pański mi w tym przeszkadzał. Jeżeli odpowiedzialni za wystrój mieli na względzie szopkę noworoczną, to w moim mniemaniu sukces osiągnęli" - pisze w internetowej parafialnej księdze gości Ilona.