Setki tysięcy Ukraińców nadal konsumują żywność skażoną napromieniowaniem w ćwierć wieku po eksplozji elektrowni atomowej w Czarnobylu – poinformowała w poniedziałek organizacja Greenpeace.

Raport organizacji wskazuje, iż w próbkach mleka, jagód, ziemniaków i warzyw zebranych w dwóch regionach Ukrainy stwierdzono niedopuszczalnie wysokie stężenie radioaktywnego izotopu cezu-137. Chodzi o północno-zachodnie rejony Ukrainy, ale spoza tzw. zamkniętej strefy wokół elektrowni, gdzie osiedlanie jest zasadniczo zabronione – relacjonuje agencja AP.

Przedstawicielka Greenpeace Iryna Labunska skrytykowała rząd za przerwanie dwa lata temu posunięć mających przeciwdziałać radiacji w regionach. Do tych działań należało m.in. dostarczanie nieskażonej paszy dla bydła mlecznego.

Próbki żywności zostały przez Greenpeace pobrane w obwodach rówieńskim i żytomierskim, które znajdowały bezpośrednio na kierunku przemieszczania się chmury radiacyjnej. W jednej ze wsi w obwodzie rówieńskim mleko wykazało skażenie przekraczające 16 razy dopuszczalną normę. Grzyby i jagody były skażone czterokrotnie powyżej dopuszczalnego poziomu

Według Greenpeace mleko w tych rejonach jest głównie konsumowane na miejscu, większe zagrożenie stanowią natomiast jagody i grzyby, gdyż mogą one być sprzedawane na słabo kontrolowanych rynkach w całym kraju.