Sąd Okręgowy w Poznaniu podtrzymał w czwartek wyrok skazujący na karę 500 zł grzywny za łapówkarstwo Mariana J., byłego doradcę podatkowego senatora Henryka Stokłosy.

Wyrok skazujący w tej sprawie zapadł w październiku 2010 roku w Sądzie Rejonowym w Chodzieży (Wielkopolskie). Marian J. został skazany za to, że w 1999 roku dwukrotnie pomógł Henrykowi Stokłosie w udzieleniu Ryszardowi S., w związku z pełnioną przez niego funkcją publiczną prezesa ośrodka zamiejscowego NSA w Poznaniu, łapówek w kwotach po 20 tys. zł

Obrona chciała uniewinnienia Mariana J., powołując się m.in. na współpracę skazanego z organami ścigania.

"Oskarżony nie zawiadomił organów ściągania o tym, że przekazał łapówkę, powiedział to dopiero wtedy, gdy prokuratura postawiła mu zarzuty. Dokładnie opisał przebieg wydarzeń, ale nie jest to podstawa do niekarania go za ten czyn" - powiedział uzasadniając decyzję sędzia Leszek Matuszewski z Sądu Okręgowego w Poznaniu.

Sąd uznał, że kara grzywny za łapówkarstwo - czyn społecznie szkodliwy - jest karą symboliczną.

Do wręczenia łapówki miało dojść w październiku 1999 r.

Do wręczenia łapówki miało dojść w październiku 1999 r. w pałacu w Pietronkach (Wielkopolska) podczas spotkania Stokłosy, jego doradcy podatkowego Mariana J., urzędniczki Ministerstwa Finansów Elżbiety Z. i sędziego NSA z Poznania Ryszarda S.

Marian J. jest głównym świadkiem oskarżenia w toczącym się w Poznaniu procesie oskarżonego m.in. o korupcję senatora Henryka Stokłosy. Sąd pierwszej instancji skorzystał z nadzwyczajnego złagodzenie kary, co było związane ze złożeniem zeznań obciążających senatora.

Marian J. był szefem spółki doradczej, która obsługiwała w sprawach podatkowych firmy należące do Stokłosy. W toczącym się w Poznaniu procesie przeciwko senatorowi Stokłosie - J. zeznawał jako świadek i mówił, że wiedział o korupcyjnych działaniach Stokłosy i brał udział w przekazywaniu łapówek.

Proces senatora Henryka Stokłosy trwa od kwietnia 2009 r.

Proces senatora Henryka Stokłosy trwa od kwietnia 2009 r. Według oskarżenia, miał on wręczać urzędnikom łapówki w postaci alkoholu i wędlin o wartości od kilkuset do kilku tysięcy złotych oraz gotówki w wysokości od 5 tys. do 100 tys. zł, w zależności od kwoty umorzeń podatkowych, jakie otrzymywał.

Oprócz zarzutów dotyczących korupcji były senator jest oskarżony także o bezprawne więzienie i bicie swoich pracowników, sfałszowanie oświadczenia o czynnym prawie wyborczym, wyłudzenie pieniędzy z funduszy Unii Europejskiej i nielegalne składowanie odpadów pozwierzęcych.

Oskarżonej w tej sprawie księgowej Stokłosy, Elżbiecie N., postawiono zarzuty pomocnictwa w łapownictwie oraz w wyłudzeniach, a sędziemu sądu administracyjnego Ryszardowi S. - zarzut przyjmowania korzyści majątkowych.