Socjolog UKSW, prof. Zdzisław Krasnodębski o debacie telewizyjnej min. Jacka Rostowskiego z prof. Leszkiem Balcerowiczem:

"Chyba wygrał jednak pod względem retorycznym pan minister Rostowski. Dynamiczniej prezentował swoje argumenty. To nie oznacza oczywiście, że pan minister Balcerowicz nie miał, w jakichś istotnych punktach, racji. (...)

Bardziej przekonująco wypadł jednak pan Rostowski. Widzieliśmy, że Leszek Balcerowicz bronił tej reformy mniej więcej takimi argumentami, przy użyciu których ona została kiedyś skonstruowana, jakie leżały w ogóle u jej podstaw. Dziś widzimy, że sytuacja jest trochę inna niż miała być, toteż te argumenty nie do końca wypadły przekonująco.

Polacy z tej debaty przede wszystkim się dowiedzieli, że sprawa jest dosyć skomplikowana, i że to też nie jest tak, jak nas przekonywano, że jedne pieniądze są wirtualne, a drugie realne. Rzeczywiście wielu Polaków myślało, że rzeczywiście są pieniądze, które są odprowadzane, i że potem czeka ich jakaś przyzwoita emerytura.

Myślę, że wielu Polaków, nie dowierzając ani jednemu, ani drugiemu, uważa, że w ogóle nie będziemy mieć żadnych emerytur".