Skoczek, Kotecki, Korolec. Urzędnicy, którzy teraz stoją w cieniu swoich ministrów, będą mieć fundamentalny wpływ na losy polskiej prezydencji.
Wiceministrowie, szefowie departamentów, eksperci. To na nich spadnie czarna robota przygotowania polskich stanowisk i reakcja na posunięcia innych. Chodzi nie tylko o prestiż, ale także o forsowanie własnych interesów – w kilku sprawach np. unijnego budżetu, ustalenia, które zapadną w tym roku, mogą być kluczowe.
Za całą prezydencję odpowiada Mikołaj Dowgielewicz, wiceminister spraw zagranicznych i równocześnie pełnomocnik rządu do spraw prezydencji. Jego prawą ręką jest szefowa departamentu koordynacji przewodnictwa Polski w Radzie UE Joanna Skoczek.
To absolwentka prawa na UJ i Krajowej Szkoły Administracji Publicznej, wieloletni urzędnik Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Odpowiada za organizację, planowanie całej prezydencji i wszystkich spotkań, a także współpracę z polskim przedstawicielstwem w Brukseli.
W trakcie polskiej prezydencji odbędzie się pierwsza odsłona walki o kolejny wieloletni unijny budżet na lata 2014 – 2020. Jego projekt Janusz Lewandowski ma pokazać pod koniec czerwca, gdy kończy się prezydencja węgierska. Ale do faktycznych negocjacji dojdzie wtedy, gdy Unią kierować będziemy my i najważniejszym zadaniem będzie obrona polityki spójności, na której Polska korzysta najwięcej. Tu obok ministra finansów Jacka Rostowskiego najważniejszą rolę ma do odegrania jego zastępca Ludwik Kotecki. Absolwent SGH, wieloletni analityk resortu finansów i jeden z głównych, choć ukrytych w cieniu, aktorów dwuletniej wojny o OFE.
Możemy też odziedziczyć finał negocjacji w sprawie wzmocnienia dyscypliny finansowej w Unii i w strefie euro. Jedną z jego części ma być zatwierdzenie ostatnich decyzji Ecofinu (zasiadają w nim ministrowie finansów 27 krajów UE), w sprawie sposobu uwzględniania kosztów reformy emerytalnej w procedurze nadmiernego deficytu. Choć powinien być przyjęty w czerwcu, to możliwy jest poślizg, i wtedy Kotecki z Rostowskim będą musieli być poniekąd sędziami we własnej sprawie.
Poza unijnym budżetem chcemy też forsować postulaty wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego i ujednolicenia unijnych rynków. Ta druga sprawa ma być regulowana przygotowywaną przez Komisję Europejską dyrektywą usługową. Także tutaj mamy własne interesy – będziemy zabiegać m.in. o pełne otwarcie rynku handlu w sieci i zmniejszenie opłat roamingowych. Jak będziemy ich bronić, będzie zależało do wiceministra gospodarki Marcina Korolca. To jeden z najbardziej doświadczonych i biegłych w brukselskich rozgrywkach polskich urzędników. Absolwent prawa Uniwersytetu Warszawskiego, ale też paryskiej École Nationale d’Administration. Był asystentem Jana Kułakowskiego, pełnomocnika rządu ds. negocjacji o członkostwo RP w UE w czasach rządu Jerzego Buzka.
Ludwik Kotecki Fot. Artur Chmielewski / DGP
Joanna Skoczek Fot. Paweł Kula/PAP / DGP