MSZ zamieściło w czwartek na stronie internetowej umowę, którą w 1960 r. PRL zawarła z USA w sprawie roszczeń obywateli amerykańskich. Uzgodniono wtedy, że dla regulacji tych roszczeń, Polska wypłaci Stanom Zjednoczonym 40 mln dolarów.





Publikacja dokumentu to odpowiedź na wyrażone przez rząd Stanów Zjednoczonych rozczarowanie w związku z wstrzymaniem prac nad ustawą reprywatyzacyjną przez Polskę.

W umowie z 1960 r. napisano, że rządy obu krajów chcąc dokonać uregulowania roszczeń obywateli USA pod adresem Polski, uzgodniły, że Polska zapłaci Stanom Zjednoczonym 40 mln dolarów. Kwota ta miała być przeznaczona "na całkowite uregulowanie i zaspokojenie wszystkich roszczeń obywateli Stanów Zjednoczonych" pod adresem polskiego rządu z tytułu nacjonalizacji i innego rodzaju przejęcia mienia.

Z tekstu umowy wynika, że zapłata miała być dokonana w dwudziestu rocznych ratach po 2 mln dolarów. Zapłacona suma miała być rozdzielona wedle uznania USA przez rząd tego kraju.

"Po wejściu w życie niniejszego układu rząd Stanów Zjednoczonych nie będzie przedstawiał rządowi polskiemu, ani nie będzie popierał roszczeń obywateli Stanów Zjednoczonych do rządu polskiego" - czytamy w dokumencie. Dalej napisane jest, że gdyby takie roszczenia zostały jednak przedłożone Polsce bezpośrednio przez obywateli amerykańskich, nasz kraj przekaże je rządowi USA.

Umowa mówi m.in. o roszczeniach z tytułu: nacjonalizacji, przejęcia własności, utraty użytkowania na podstawie polskich ustaw, dekretów i innych zarządzeń, a także długów przedsiębiorstw, które zostały znacjonalizowane. W ciągu 30 dni po wejściu w życie układu, rząd USA miał odwołać swoje zarządzenia blokujące "wszelkie polskie mienie w Stanach Zjednoczonych".

Polska miała dla ułatwienia przekazać Stanom informacje lub dowody zawierające szczegóły dotyczące własności i wartości mienia. Układ miał wejść w życie z dniem jego podpisana. Opublikowana przez MSZ kopia z 16 lipca 1960 r. jest podpisana.

W ubiegłym tygodniu resort skarbu państwa poinformował, że projekt ustawy reprywatyzacyjnej jest przygotowany, ale ze względu na "globalny kryzys finansowy" oraz duże obciążenia finansowe wynikające z tej ustawy, "w obecnej sytuacji ekonomicznej, projekt ustawy nie może być przeprowadzony".

W środę specjalny doradca sekretarza stanu ds. problemów Holocaustu Stuart Eizenstat powiedział, że "rząd amerykański jest głęboko rozczarowany tym, że rząd Polski zawiesił plany przekazania do parlamentu projektu ustawy przewidującej rekompensaty dla osób, których prywatne majątki zostały skonfiskowane w latach 1939-1989". Wezwał też - w imieniu rządu USA - rząd polski do restytucji prywatnego mienia żydowskiego, choćby w formie rekompensat rozłożonych w czasie.

Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział w środę w "Kropce nad i" TVN24, że "Polska bardzo szczodrze oddała mienie komunalne żydowskie, natomiast jeśli chodzi o mienie różnych obywateli państw obcych, to Polska jeszcze w latach 60. podpisała tzw. umowy indemnizacyjne, w tym z USA, i wypłaciła wielomilionowe odszkodowania rządom tych krajów, w tym Stanom Zjednoczonym".

W czwartek w radiowej Trójce minister stwierdził natomiast, że USA mogły pomóc polskim Żydom w czasie wojny, a obecną interwencję władz USA ws. przywrócenia prywatnego mienia żydowskiego ocenia jako "cokolwiek spóźnioną".