Po trzęsieniu ziemi i tsunami, które nawiedziły Japonię, konieczne będą korekty dotychczasowych map, gdyż takie intensywne zjawiska wpływają bardzo znacznie na morfologię terenu - powiedział PAP geolog z Uniwersytetu Śląskiego prof. Jerzy Żaba.

"To trzęsienie było tak silne, że kwalifikuje się je jako jedno z trzech najsilniejszych w dziejach ludzkości spośród tych, które można było rejestrować i jakoś zapisać, reszta ginie w mrokach dziejów" - powiedział PAP. Dwa pozostałe, niezwykle silne trzęsienia, miały miejsce 140 lat temu w Japonii oraz w 1960 r. w Chile.

Geolog podkreślił, że nie wiadomo jeszcze, jak dalej będzie się kształtować sytuacja w Japonii. Po sile wstrząsów wtórnych widać, że z dnia na dzień są coraz słabsze, choć mogą trwać jeszcze wiele tygodni, a nawet miesięcy. "Statystycznie rzecz biorąc tak silne trzęsienia ziemi, jak to w Japonii, zdarzają się co kilkaset lat. Niektórzy twierdzą, że co 200, inni że co 300. Moim zdaniem, są to przedziały czasowe rzędu stu - stu kilkudziesięciu lat. Mieszkając na takim obszarze trzeba być stale przygotowanym na najgorsze: że będziemy uczestnikami tego nawet najsilniejszego trzęsienia ziemi" - powiedział prof. Żaba.

Z przekazów wynika, że trzęsienie ziemi w Chile miało siłę 9,5 w skali Richtera. Geolog przypomniał, że ta najpopularniejsza skala jest otwarta i logarytmiczna, czyli każdy następny stopień trzęsienia ziemi jest 10-krotnie silniejszy od poprzedniego. "Gdyby spadło na ziemię jakieś wielkie ciało kosmiczne, to może być trzęsienie ziemi o sile 20 czy 30 stopni w skali Richtera. Ona przewiduje trzęsienia o wszelkiej możliwej sile, czyli magnitudzie" - zaznaczył.

Trzęsienia ziemi wpływają na ukształtowanie kontynentu zwłaszcza w części przybrzeżnej, w rejonie stoku kontynentalnego, a także dna oceanu. Działa tu kilka mechanizmów - pod wpływem trzęsienia ziemi odpadają i osuwają się potężne masy ziemi, ponadto ziemia się rozwiera, powstają szczeliny. "Górki, pagórki, mogą się zapadać i powstaną doliny, i to nawet szybko zalewane przez wodę, niekoniecznie pochodzącą z tsunami. Silniejsze trzęsienia ziemi wpływają więc bardzo znacznie na morfologię terenu. Na zdjęciach widzieliśmy, że powstają skarpy uskokowe, niekiedy o kilkumetrowej wysokości. Na pewno pomiary geodezyjne wykryją pewne różnice, choć one nie muszą być wielkie, mogą być rzędu milimetrów, centymetrów" - mówił naukowiec.

Procesowi związanemu z wciskaniem się litosfery oceanicznej pod kontynentalną, czyli wciskaniem się dna oceanu pod Wyspy Japońskie towarzyszy tarcie. "Skały się wyginają, w pewnym momencie ustępują, temu towarzyszy to główne trzęsienie ziemi, ale też może towarzyszyć przemieszczenie na niewielką odległość całych wysp. Prasa już podała, że przemieściły się o ok. 2,4 m - to informacje medialne, ale jak najbardziej prawdopodobne. Podczas trzęsienia ziemi w 2004 r. w Azji południowo-wschodniej - grunt się przemieścił o kilkanaście metrów, ale pod wodą. Pchnął wodę oceaniczną, stąd taka potężna fala tsunami na Oceanie Indyjskim" - przypomniał prof. Żaba.

Prof. Jerzy Żaba jest kierownikiem Katedry Geologii Podstawowej na zlokalizowanym w Sosnowcu Wydziale Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Jest członkiem Komisji Nauk Geologicznych przy Prezydium Oddziału Polskiej Akademii Nauk w Katowicach, sekretarzem Komitetu Nauk Geologicznych PAN w Warszawie. Jest autorem lub współautorem ponad 100 prac oraz kilkudziesięciu opracowań, przede wszystkim z zakresu petrologii, tektoniki, geologii strukturalnej i geologii regionalnej.