Apel, aby jednym z priorytetów polskiej prezydencji była polityka prorodzinna - wystosowali w liście do premiera Donalda Tuska członkowie Zespołu ds. Rodziny Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu. Argumentują, że kraje UE, szczególnie "nowe", mają problemy z tą polityką.

Pod przekazanym we wtorek PAP pismem podpisali się Joanna Krupska, Antoni Szymański i Paweł Wosicki.

"Kraje Unii Europejskiej, szczególnie te, które przed kilku laty do niej przystąpiły, mają poważne problemy dotyczące rodzin. Należą do nich m.in.: regres demograficzny, marginalizacja rodzin w wyniku bezrobocia i ubóstwa, upowszechnianie modelu samotnego wychowania dzieci i wiele innych" - czytamy w piśmie do szefa rządu.

W ocenie autorów listu polskie rodziny doświadczają tych samych problemów, w efekcie wysokiego bezrobocia, emigracji zarobkowej milionów ludzi, niskich nakładów na politykę rodzinną oraz najwyższy wskaźnik ubóstwa dzieci w Unii Europejskiej.

Według członków Zespołu ds. Rodziny Komisji Wspólnej, obecna, węgierska prezydencja, uczyniła z polityki rodzinnej jeden ze swoich priorytetów. "Wydaje się celowe, by Polska zdecydowanie kontynuowała ten wątek" - zaznaczono w liście.

"Proponujemy, aby polska prezydencja w obszarze polityki społecznej ukazała dobre praktyki polityk rodzinnych państw UE oraz strategii społecznych na rzecz rodzin. Istotne w tym obszarze jest m.in.: wprowadzanie rozwiązań umożliwiających opiekę rodzicielską nad dziećmi, szczególnie małymi czy propagowanie działań na rzecz zwiększania solidarności międzypokoleniowej w celu zapobiegania niekorzystnym zmianom demograficznym, w tym utrzymującej się niskiej dzietności" - głosi pismo do premiera.

Jak zastrzegają jego autorzy, "działania w tym obszarze powinny być podejmowane z poszanowaniem zasady nieingerowania w politykę rodzinną krajów członkowskich UE, i subsydiarności polegającej na poszanowaniu autonomii rodziny i nieingerowaniu tam, gdzie rodziny radzą sobie same".