Przed przemyskim sądem trwa w poniedziałek rozprawa odwoławcza mongolskiej rodziny Batdavaa na postanowienie o umieszczeniu w ośrodku dla cudzoziemców.

Sąd rozpatrzyć musi pięć wniosków: trzy zostały złożone przez członków rodziny - domagają się w nich zwolnienia z ośrodka. Dwa wnioski złożył Komendant Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, który chce przedłużenia pobytu dla matki i najstarszego syna o 90 dni.

Pięcioosobowa rodzina Batdavaa przebywa w Polsce od 2000 r., mieszkają w Krakowie; najmłodszy syn urodził się już w naszym kraju. Rodzina, mimo że od 12 lat przebywa w Polsce, dotąd nie zalegalizowała swego pobytu. Na początku bieżącego roku, decyzją wojewody małopolskiego, została umieszczona w ośrodku dla uchodźców w Przemyślu; grozi jej deportacja do Mongolii.