Otrzymaliśmy informacje od prokuratury rosyjskiej, że planuje przeprowadzić jeszcze własne badania i ekspertyzy dotyczące wraku Tu-154M - poinformował PAP w piątek rzecznik prasowy Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa.

"Pismo od prokuratury rosyjskiej wskazuje, że będą oni chcieli wykorzystać jeszcze te dowody rzeczowe do swoich badań" - powiedział Rzepa. Dodał, że informacja z Rosji do prokuratury wojskowej w tej sprawie wpłynęła pod koniec grudnia.

Informacja od rosyjskiej prokuratury była związana z kończeniem badań prowadzonych przez Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) i opublikowaniem ostatecznego raportu z tych badań. Ustalenia MAK zostały zaprezentowane w pierwszej połowie styczna. Wówczas także dowody rzeczowe będące w gestii Komitetu, m.in. wrak samolotu, zostały przekazane rosyjskiej prokuraturze. Wcześniej juz wskazywano, że wrak Tu-154M będzie mógł zostać przekazany do Polski dopiero po zakończeniu pracy przez rosyjską prokuraturę.

W środę polska prokuratura wojskowa skierowała do Rosji siódmy wniosek dotyczący pomocy prawnej. Polscy prokuratorzy m.in. ponownie zwrócili się o przekazanie rejestratorów samolotu wraz z oryginalnymi magnetycznymi nośnikami danych oraz wraku i szczątków Tu-154M. Postulat przekazania tych dowodów znalazł się już we wcześniejszych polskich wnioskach sformułowanych wkrótce po katastrofie z 10 kwietnia 2010 roku.

We wtorek premier Donald Tusk pytany, czy wrak Tu-154M zostanie sprowadzony do Polski przed 10 kwietnia odpowiedział: "Do tej pory nie miałem żadnego sygnału, który by kwestionował zapowiedzi, które słyszeliśmy także po ogłoszeniu raportu MAK, że Rosjanie są zainteresowani tym, aby przed 10 kwietnia szczątki samolotu w Polsce się znalazły". Dodał jednak, że "znając dotychczasowe doświadczenie, unikałby stwierdzeń ostatecznych".

W połowie stycznia prokurator generalny Andrzej Seremet mówił, że polska prokuratura od pewnego czasu czyni przygotowania do sprowadzenia do Polski wraku samolotu. "Wytypowano już osoby, które będą brały udział w oględzinach tego samolotu i w opisie szczątków tego samolotu". Jak dodał, jest to ogromne przedsięwzięcie logistyczne, gdyż istnieje ok. 2 mln drobnych elementów i szczątków samolotu, które będą podlegać szczegółowej inwentaryzacji przez polskich żandarmów i prokuratorów. "Chcemy sprowadzić do kraju ten samolot w całości, łącznie z ostatnią śrubką" - powiedział.

W grudniu minister obrony Bogdan Klich mówił, że Cytadela Warszawska to najwłaściwsze miejsce dla upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej i umieszczenia wraku samolotu.