Były szwajcarski bankier Rudolf Elmer przekazał w poniedziałek założycielowi Wikileaks Julianowi Assanage'owi płyty CD zawierające dane o nadużywaniu rajów podatkowych przez banki. W środę Elmer stanie przed szwajcarskim sądem.

Płyty mają zawierać poufne dane m.in. na temat funduszy hedgingowych, polityków, celebrytów i nawet przedstawicieli organizacji przestępczych różnych państw świata, w tym USA i W. Brytanii, unikających płacenia podatków za pośrednictwem rajów podatkowych. Ogółem ma to być 2 tys. nazwisk osób prywatnych i nazw firm, w tym około 40 nazwisk polityków.

Elmer powiedział na spotkaniu z dziennikarzami, że udostępnia informacje w celach "społecznej edukacji". Według niego, tajemnica bankowa jest stosowana jako zasłona dymna do unikania obowiązku podatkowego i banki doskonale o tym wiedzą.

Dodał, że osobiście nie ma nic przeciwko żadnemu bankowi, ale chodzi mu o system, który umożliwia nadużycia na szkodę podatnika.

"Tajemnica bankowa jest produktem, który słono kosztuje"

55-letni Elmer to były dyrektor szwajcarskiego banku prywatnego Julius Baer. Przez 8 lat pracował m.in. na Kajmanach w jednym z funduszy powierniczych zarządzanych przez bank. Z pracy odszedł w 2004 r. Przez pewien czas mieszkał na Mauritiusie.

Na Kajmanach zdobył wiedzę o tym, że wielu czołowych klientów jego banku stosuje uniki podatkowe za wiedzą i zgodą najważniejszych osób z zarządu. "Tajemnica bankowa jest produktem, który słono kosztuje" - zaznaczył.

Jego były pracodawca odrzuca te zarzuty i twierdzi, że niektóre informacje udostępnione przez Elmera Wikileaks są sfałszowane, a jeszcze inne miał ukraść. Elmer z kolei mówi, że był śledzony i że mu grożono.

Były bankier stanie przed sądem z oskarżenia o naruszenie tajemnicy bankowej, wywieranie presji na klientów i grożenie współpracownikom. W samej Szwajcarii jego rewelacje przyjęto z dystansem. Jego proces ma się rozpocząć w środę w Zurychu. Wcześniej był więziony przez 30 dni w 2005 r.