Termin 1 marca przyszłego roku, a nie jak było pierwotnie 31 stycznia, jako datę likwidacji Komisji Majątkowej zaproponowała w środę sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych.



Przed sejmową komisją odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy o stosunku państwa do Kościoła katolickiego, dotyczącego likwidacji Komisji Majątkowej.

Według skierowanych do Sejmu zapisów projektu, jej likwidacja miała nastąpić z końcem stycznia, zaś nowelizacja miała wejść w życie od nowego roku. Posłowie uznali jednak, że ze względu na drogę legislacyjną, którą musi przejść projekt, utrzymanie pierwotnych terminów jest niemożliwe.

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak zaznaczył, że "intencją rządu jest jak najszybsza praca nad projektem".

"Natomiast już wiemy, że nawet jeśli Sejm przyjmie projekt na bieżącym posiedzeniu, to posiedzenie Senatu odbywa się w połowie stycznia, więc termin wejścia w życie ustawy w styczniu nie jest możliwy" - mówił.

Poparcia sejmowej komisji nie uzyskały natomiast zgłoszone przez posłów lewicy wnioski o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu oraz o powołanie podkomisji, która miałaby się zająć proponowanymi zapisami. Obecnie projekt nowelizacji trafi do drugiego czytania na forum Sejmu.

Stanisław Wziątek (SLD), uzasadniając potrzebę rezygnacji z prac nad nowelizacją, mówił, że nie można podejmować w parlamencie decyzji, która utrudni wyjaśnienie wątpliwych kwestii przez Trybunał Konstytucyjny. Przepisy dotyczące Komisji Majątkowej SLD zaskarżył do TK w 2009 r.; w ostatnich dniach podobny wniosek wpłynął od Rzecznika Praw Obywatelskich. W związku z wejściem w życie nowelizacji ustawy Trybunał mógłby umorzyć sprawę. "Jeśli będziemy w sytuacji, że mogłoby nie być wyroku TK, to parlament nie zrealizowałby swej funkcji kontrolnej, a jest po to, aby stwarzać możliwości innym organom państwa do pełnej kontroli realizacji ustaw" - argumentował Wziątek.

Siemoniak odnosząc się do tych wątpliwości mówił, że "nie ma żadnej wiedzy ani pewności, kiedy Trybunał miałby się zająć tą sprawą". "Rząd nie chce czekać i nie powinien się kierować tym, kiedy sprawa zostanie rozpatrzona przez TK" - zaznaczył. Termin rozprawy przed TK nie jest znany, zostanie podany najpóźniej na dwa tygodnie przed nią.

Projekt nowelizacji przewidujący likwidację Komisji Majątkowej rząd przyjął w końcu listopada. Komisję postanowiono zlikwidować m.in. dlatego, że większość jej decyzji zapadała bez konsultacji z samorządami czy zarządcami nieruchomości. Media donosiły też, że nie weryfikowano wycen gruntów przedstawianych przez rzeczoznawców Kościoła - miały one być zaniżane.

Ustawa z 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła katolickiego w RP określiła zasady stosunku Państwa do Kościoła, w tym jego sytuację prawną i majątkową. Komisja Majątkowa przez ponad 20 lat działalności rozpatrywała wnioski dotyczące przywrócenia lub przekazania własności nieruchomości lub ich części. W jej 12-osobowym składzie zasiadało po sześciu przedstawicieli MSWiA i sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski.

Jak podkreślają autorzy uzasadnienia projektu nowelizacji, likwidacja Komisji Majątkowej spowoduje, że budżet państwa zaoszczędzi 900 tys. zł, a sądom do rozstrzygnięcia pozostanie niewiele, bo około 220 niezałatwionych w Komisji dotąd spraw. Od początku działalności Komisja rozpatrzyła ok. 2,8 tys. spraw. W projekcie zakłada się, że do zakończenia działalności Komisja przedstawi sprawozdanie MSWiA, a także Sekretariatowi KEP i Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu.

W czerwcu warszawska prokuratura postawiła zarzuty siedmiu osobom w sprawie nieprawidłowości przy przekazaniu zakonowi elżbietanek działki w stolicy przez Komisję.