Polskie i zagraniczne parafie masowo ubiegają się o relikwie błogosławionego kapelana "Solidarności". Od beatyfikacji minął niespełna rok, a o relikwie ks. Jerzego zamordowanego 26 lat temu przez bezpiekę, postarało się już 200 kościołów - pisze "Gazeta Wyborcza".

Są w kościele na nowojorskim Brooklynie, gdzie modli się wielu Polaków, a także w sanktuarium w Doylestown (USA) zwanym amerykańską Częstochową.

"O relikwie proszą kościoły na Filipinach, w Meksyku, Kongu, Kazachstanie, na Sri Lance, w Wietnamie. I oczywiście z Włoch i Niemiec" - wylicza kanclerz kurii warszawskiej ks. Grzegorz Kalwarczyk.

Relikwie dla kościołów pochodzą najczęściej z fragmentów kości ekshumowanych w kwietniu z grobu ks. Popiełuszki. Są też relikwie z... IPN. To włosy ks. Jerzego pobrane po jego śmierci jako materiał dowodowy w sprawie przeciw jego mordercom - czytamy w publikacji "Gazety Wyborczej".