Ubezpieczenie będzie dotyczyć roszczeń wynikających z – jak określiła TVP – „działania lub zaniechania stanowiącego zawinione niewykonanie lub nienależyte wykonanie obowiązków”. Gwarancje mają objąć m.in. członków zarządu, rady nadzorczej, prokurentów i pełnomocników telewizji publicznej.
To oznacza, że z ubezpieczenia mogą być pokryte m.in. odszkodowania, grzywny, koszty sądowe, a także „poniesione w celu obrony dobrego imienia ubezpieczonego” koszty działań public relations.
Suma gwarancyjna wynosić ma 100 mln zł, co oznacza, że roczna składka wyniesie od 200 do 700 tys. zł. Zależy to od stopnia oceny ryzyka przez ubezpieczyciela. Wysokość składki sprawia, że na takie ubezpieczenia decyduje się jeszcze niewielu menedżerów w Polsce, przede wszystkim z firm, które muszą stawiać czoło naciskom właścicieli oraz ciągłej weryfikacji swoich zarządów. Obecnie polisy od odpowiedzialności cywilnej ma większość spółek giełdowych. TVP chce ubezpieczyć swoje władze na razie na rok. Teraz szuka ubezpieczyciela.