Niemiecki rząd przyjął w środę projekt ustawy okołobudżetowej, która przewiduje wdrożenie działań oszczędnościowych, mających odciążyć finanse państwa o ponad 80 mld euro do 2014 roku.

Ustawa jest konkretyzacją propozycji, zawartych w pakiecie oszczędnościowym przedstawionym w czerwcu przez chadecko-liberalny rząd.

Punktem ciężkości tych planów są cięcia wydatków w sferze socjalnej, stanowiących ponad połowę wydatków państwa. Przewidziano jednak także kroki podatkowe, w tym wprowadzenie spornego podatku od komunikacji lotniczej, pobieranego od lotów z niemieckich lotnisk. Wpłynie to na wzrost cen biletów lotniczych.

Jak powiedział na konferencji prasowej niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble, planowane posunięcia oszczędnościowe mają na celu ograniczenie rekordowego deficytu, będącego skutkiem wdrażania kosztownych programów walki z kryzysem gospodarczym i finansowym. Budżet niemieckiego państwa zadłuży się w tym roku na 65 mld euro. Deficyt może przekroczyć 5 proc. PKB.

"Stoimy na stanowisku, że solidne ramy finansowe, do których musimy powrócić po przezwyciężeniu najgłębszego w historii kryzysu, stanowią przesłankę zrównoważonej polityki dobrobytu" - ocenił minister.

Ograniczane będą dodatkowe świadczenia dla osób długotrwale bezrobotnych

Według projektu ustawy, od 2011 roku ograniczane będą dodatkowe świadczenia dla osób długotrwale bezrobotnych, czyli beneficjentów zasiłków Hartz-IV. Państwo zrezygnuje m.in. z opłacania ubezpieczenia emerytalnego dla pobierających te zasiłki oraz dopłat do kosztów ogrzewania.

Zasiłki rodzicielskie, wypłacane rodzicom, korzystającym z 12-miesięcznego urlopu wychowawczego, zostaną nieznacznie zmniejszone, zaś w przypadku beneficjentów Hartz-IV - całkowicie zniesione.



Wysokość planowanego podatku od komunikacji lotniczej będzie uzależniona od długości trasy i wyniesie 8 euro na osobę na przeloty krajowe oraz europejskie, 25 euro - na trasy o średniej długości do 45 euro na długodystansowe.

Niemiecki rząd zakłada, że linie lotnicze doliczą wysokość podatku do cen biletów. Spodziewa się, że wpływy z tego tytułu wyniosą miliard euro rocznie.

Zaplanowano również zmniejszenie ulg od podatku akcyzowego na energię elektryczną dla zakładów produkcyjnych, co ma przynieść budżetowi od miliarda do 1,5 miliarda euro rocznie.

Oszczędności nie ominą też administracji, w której do 2014 roku zredukowane zostanie od 10 tys. do 15 tys. etatów. Z kolei siły zbrojne mają ograniczyć wydatki w latach 2013-2014 o 4 mld euro.

Z przyjętego w środę projektu ustawy wyłączono zaplanowany w pakiecie oszczędnościowym z czerwca podatek od elementów paliwowych, który miałby być pobierany od koncernów energetycznych i stanowiłby rekompensatę za wydłużenie okresu funkcjonowania niemieckich elektrowni atomowych poza 2021 rok.

Jak poinformowało ministerstwo finansów, do końca września prowadzone będą negocjacje na temat alternatywy dla tego podatku.

Według pierwotnego projektu ustawy okołobudżetowej podatek od elementów paliwowych miał przynieść budżetowi państwa 2,3 mld euro rocznie. Koncerny energetyczne i niemiecki przemysł protestują przeciwko wprowadzeniu tego obciążenia.

Niemiecka opozycja, a także część rządzącej chadecji oraz ekspertów krytykowała plany oszczędnościowe rządu, twierdząc, że nie rozkładają one proporcjonalnie ciężarów związanych z koniecznością oszczędności budżetowych.

Plany Berlina sceptycznie oceniano za granicą

Plany Berlina sceptycznie oceniano również za granicą. Niektóre kraje europejskie, a także USA, wyrażały obawę, że drastyczne oszczędności niekorzystnie wpłyną na odradzającą się po kryzysie koniunkturę gospodarczą na świecie.

Schaeuble bronił w środę niemieckiej polityki. Jak podkreślił, Niemcy stawiają na "redukcję deficytu, sprzyjającą wzrostowi gospodarczemu". "Jesteśmy lokomotywą wzrostu w Europie" - dodał minister, wskazując na rekordowe tempo wzrostu PKB w drugim kwartale tego roku - 2,2 proc.

Oszczędności budżetowe w Niemczech są konieczne, bo w 2016 roku obowiązywać zacznie zapisany w konstytucji Niemiec hamulec zadłużenia, zgodnie z którym zobowiązania finansowe netto zaciągane przez państwo nie mogą przekroczyć 0,35 proc. PKB, czyli ma to być mniej niż 10 mld euro.

Uchwalenie ustawy okołobudżetowej przez parlament przewidywane jest na listopad.