30 mln zł dostanie Państwowa Straż Pożarna na zwalczanie zagrożeń chemicznych i ekologicznych. Straż kupi za nie specjalistyczny sprzęt pozwalający identyfikować niebezpieczne substancje oraz likwidować skutki awarii chemicznych i zagrożeń ekologicznych.

W czwartek w Warszawie komendant główny PSP gen. brygadier Wiesław Leśniakiewicz i wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Władysław Majka podpisali umowę w tej sprawie. Środki będą pochodziły z unijnego programu Infrastruktura i Środowisko (85 proc. - 25,5 mln zł) i budżetu państwa (15 proc. - 4,5 mln zł). Projekt zostanie zakończony przed Euro 2012 - w marcu 2012 r.

Wiceprezes Majka podkreślił, że to drugi etap programu straży pożarnej dotyczącego zwalczania zagrożeń chemicznych i ekologicznych. Wcześniej ze środków unijnych straż zbudowała sieć ratownictwa ekologicznego i chemicznego, teraz zostanie doposażona w potrzebny im sprzęt - wyjaśnił. Dzięki tym środkom służby mogą być profesjonalne organizacyjnie i nowoczesne sprzętowo - zaznaczył wiceprezes NFOŚiGW.

"Oby ten sprzęt, który w najbliższym czasie kupi straż, nie był używany, ale lepiej go mieć na wypadek zagrożeń" - podkreślił Majka.

Do miast, w których zostaną rozegrane mecze Euro 2012 - Gdańska, Wrocławia i Poznania - trafią trzy chromatografy gazowe ze spektrofotometrem masowym. Urządzenie umożliwią ustalenie składu mieszanin związków chemicznych i ich identyfikację. Będą mobilne - zainstalowane na samochodach. Warszawa już ma taki pojazd z chromatografem - powiedział gen. Leśniakiewicz.

Straż kupi 16 samochodów rozpoznania chemicznego

Straż kupi też 16 samochodów rozpoznania chemicznego z wyposażeniem przeznaczonym do detekcji i identyfikacji rodzajów skażeń (testy, zestawy poboru próbek, urządzenia wykrywcze, mierniki skażeń, eksplozymetry, toksymetry, pirometry, przenośne analizatory nieznanych substancji itp.) oraz sprzętem do likwidacji.

W ramach projektu zakupione zostaną też: robot rozpoznania chemicznego, 8 urządzeń do zdalnej detekcji skażeń, 160 szt. ubrań gazoszczelnych i 2 mobilne kontenery dekontaminacyjne - pozwalające na usunięcie i dezaktywację szkodliwych substancji, 2 lekkie samochody oraz sprzęt dla 5 szkół pożarniczych.



"Chcemy mieć możliwość dobrego rozpoznania, z jaką substancją mamy do czynienia, by można było skuteczniej reagować i neutralizować je. Chcemy też móc rozpoznawać skażenia chemiczne na odległość - bez potrzeby wprowadzania w strefę zagrożenia ludzi, co zawsze wiąże się z jakimś ryzykiem" - tłumaczył Leśniakiewicz.

"Rozbudowujemy sieć ratownictwa chemicznego w Polsce, uzupełniamy ją urządzeniami, by zmniejszyć zagrożenia. Chcemy, by skrócił o połowę z 6 do 3 godzin czas interwencji specjalistycznej grupy ratownictwa chemicznego, przyspieszyć analizę zagrożeń i zwiększyć bezpieczeństwo ratowników - mówił.

W 2009 r. doszło do ok. tysiąca zdarzeń chemicznych

Szef PSP podał, że w 2009 r. doszło do ok. tysiąca zdarzeń chemicznych, podczas których nastąpiło uwolnienie substancji chemicznej, którą straż musiała zneutralizować i ok. 2-2,5 tys. zdarzeń ekologicznych, w których wyniku nastąpiło zagrożenie środowiska wymagające interwencji straży. "Na przykład podczas ostatniej powodzi zdarzył się przypadek rozmycia terenu stacji benzynowej w woj. dolnośląskim i zagrożenia zanieczyszczeniem środowiska przez substancje ropopochodne i benzynę, które na tej stacji się znajdowały" - powiedział.

Sprzęt trafi do Komendy Głównej PSP i komend miejskich we Wrocławiu, Toruniu, Lublinie, Gorzowie Wlkp., Łodzi, Krakowie, Warszawie, Białymstoku, Kielcach, Olsztynie, Szczecinie, Bielsku-Białej, Poznaniu, Gdańsku, Katowicach, Gdyni, Opolu, Rzeszowie. Doposażone zostania też komendy powiatowe w Kędzierzynie-Koźlu, Leżajsku, Ostrowie Wlkp. oraz ośrodki szkoleniowe straży w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Bydgoszczy i Częstochowie.

Obecnie w straży funkcjonuje 14 specjalistycznych grup ratownictwa chemicznego i 30 grup terenowych.