Lekarze we Włoszech przestrzegają przed coraz popularniejszym wśród młodzieży napojem, usuwającym w ciągu 20 minut skutki upojenia alkoholowego. Popularnie nazywa się go "ratującym prawo jazdy", bo po jego wypiciu alkomat nie wykrywa obecności alkoholu.

Wyprodukowany we Francji napój, masowo sprzedawany wyłącznie w klubach i dyskotekach w cenie 5 euro, reklamowany jest jako "nadzwyczajny rezultat 10 lat badań w szwajcarskim laboratorium" - podkreśla w piątek dziennik "Il Giornale".

Napój wypity pod koniec nocnej zabawy - jak zachwala producent - likwiduje skutki upicia i zapewnia dobre samopoczucie oraz trzeźwość umysłu następnego dnia. Produktu nie można kupić w sklepach czy aptekach, co od razu wzbudziło podejrzenia. Już zainteresował się nim Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA).

Według włoskich lekarzy choć nie zawiera on substancji toksycznych, to jednak jest groźną mieszanką różnego rodzaju składników, między innymi ekstraktów owoców i roślin, takich jak lukrecja, kard, melisa, cytryna, karczoch. Sztucznie "reaktywuje" on organizm po dużej dawce alkoholu.

Ale największe jego niebezpieczeństwo polega na tym, że reklamowany jako "magiczna mieszanka" zachęca młodych ludzi do picia alkoholu bez umiaru i bez obaw o wynik alkomatu - podkreślają lekarze zaniepokojeni coraz większą jego popularnością w lokalach w Mediolanie. Dlatego podając w wątpliwość jego rzekomo czarodziejskie możliwości apelują o rozsądek i o to, by po jego wypiciu nie siadać za kierownicą.