Wojskowa prokuratura uzyskała od polskiej komisji nagrania z zapisami treści rejestratorów pokładowych prezydenckiego samolotu - poinformowała w środę Prokuratura Generalna. W piątek prokuratura przekaże nośniki do Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie.

Krakowski IES ma przeprowadzić analizę fonoskopijną zapisów. Szef MSWiA Jerzy Miller, który kieruje polską Komisją Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego badającą okoliczności katastrofy, mówił w poniedziałek, że przywieziona nagrana wersja elektroniczna "wymaga obróbki, ponieważ jest to surowy zapis, czyli bardzo dużo szumów, z których trzeba wyłowić to, co jest istotną treścią".

Ekspertyza w możliwie najkrótszym czasie

Dyrektor IES powiedziała PAP, że na razie nie wie jeszcze, jaki będzie zakres badań zleconych specjalistom z ISE. Do Instytutu nie dotarło jeszcze pismo w tej sprawie. "Zlecone nam badania zostaną potraktowane priorytetowo, poza kolejnością. Trudno jednak powiedzieć, jak długo będzie trwała analiza, bo są to badania bardzo czasochłonne" - zaznaczyła Kała.

Pracownia Analiz Mowy i Nagrań krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych zatrudnia sześciu pracowników - językoznawców i inżynierów, którzy zajmują się m.in. badaniem autentyczności nagrań, identyfikacją mówców, odtwarzaniem nagrań o niskiej jakości, korekcją poprawiającą zrozumiałość mowy.

Skierowanie wniosku o udostępnienie materiałów przywiezionych z Moskwy przez ministra Millera Naczelna Prokuratura Wojskowa zapowiadała we wtorek. Szef MSWiA przywiózł na początku tygodnia z Rosji zgrany zapis czarnych skrzynek na trzech płytach CD, a także stenogram rozmów w kokpicie prezydenckiego samolotu. We wtorek po południu stenogram ten został opublikowany na stronie internetowej MSWiA. Wcześniej zapoznała się z nim Rada Bezpieczeństwa Narodowego. 40-stronicowy dokument zawiera rozpisane w tabelach: czas, treść zdania po rosyjsku i polsku oraz oznaczenie, kto wypowiada dane słowa. Część zdań jest wypowiadanych w języku angielskim, niektóre fragmenty są opisane jako niezrozumiałe.

Badanie głosów będzie bardziej porównawcze

Prok. Martyniuk dodał, że spośród trzech płyt CD, którymi dysponuje prokuratura, na jednej zarejestrowane są dźwięki i głosy, a na dwóch pozostałych parametry lotu. Do analizy w IES zostanie przekazany zapis dźwiękowy, a biegli będą mieli zadanie odtworzyć go w jak największym stopniu. Jak dodał rzecznik PG, ponieważ badanie będzie prowadzone w Polsce, to specjaliści będą dysponowali na przykład większą możliwością dotarcia do materiału porównawczego w porównaniu z badaniem w Rosji.

Szef WPO płk Ireneusz Szeląg powiedział natomiast w środę dziennikarzom, że prokuratura chce mieć własną ekspertyzę, bo - zgodnie z prawem - stenogram będący własnością Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, który we wtorek ujawniono na stronie internetowej MSWiA - jest jedynie "materiałem pomocniczym", a nie ma wartości procesowej opinii biegłych.

Płk Szeląg ujawnił też, że polska prokuratura dysponuje już zeznaniami rosyjskiego kontrolera lotów z wieży na lotnisku Smoleńsk Siewiernyj. Nie ma jeszcze natomiast nagrań rozmów w wieży w Smoleńsku. Jak powiedział Szeląg, wystąpiono już o nie. Dalszych szczegółów nie ujawnił.

Nasza prokuratura nadal chce otrzymać od Rosjan oryginalne "czarne skrzynki"

Z kolei rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej, płk Zbigniew Rzepa zaznaczył w środę w rozmowie z PAP, że aktualne pozostają wnioski Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie do prokuratury rosyjskiej o przekazanie oryginalnych zapisów skrzynek.

Prokuratura, jak wyjaśnił, niezależnie od otrzymania zapisów od polskiej komisji czeka na przekazanie oryginalnych nagrań z czarnych skrzynek, które znajdują się obecnie zdeponowane w Moskwie w sejfie laboratorium Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK). Po zgraniu w poniedziałek kopii dla polskiej komisji sejf został opieczętowany m.in. przez polskiego naczelnego prokuratora wojskowego płk Krzysztofa Parulskiego.

"Na razie czas przekazania nam oryginalnych zapisów jest trudny do określenia" - powiedział Rzepa.



Do tej pory polscy prokuratorzy skierowali do strony rosyjskiej cztery wnioski o pomoc prawną. Dotyczą one poza sprawą przekazania prokuraturze zapisów tzw. czarnych skrzynek także kwestii przesyłania dokumentów śledztwa, przeprowadzenia dodatkowych oględzin miejsca katastrofy przez wskazanych we wniosku 21 archeologów i geofizyków oraz przesłuchań w obecności polskiego prokuratora niektórych świadków. "Prokurator Parulski ustalał w Moskwie zagadnienia szybszej i sprawnej realizacji tych wniosków" - powiedział rzecznik NPW. Dodał jednak, iż na razie nie jest określony termin wyjazdu polskich archeologów na miejsce katastrofy.

Do Smoleńska wyjadą też archeolodzy

Z kolei dyrektor Instytutu Archeologii i Etnologii PAN prof. Andrzej Buko, który będzie pełnił funkcję szefa zespołu polskich specjalistów, powiedział PAP w środę, że według wstępnych posiadanych przez niego informacji wyjazd archeologów do Smoleńska ma nastąpić około połowy czerwca. Dodał jednak, że obecnie trudno sprecyzować konkretny dzień wyjazdu.

Będzie porozumienie między prokuratorami o usprawnieniu współpracy

Prok. Martyniuk, powiedział też w środę PAP, że wstępnie na drugą połowę czerwca jest planowane podpisanie dwustronnego protokołu pomiędzy prokuraturami generalnymi Polski i Rosji w sprawie usprawnienia wymiany i przekazywania materiałów ze śledztwa.

Ułatwienia od strony formalnej współpracy między stroną polską a rosyjską prok. Seremet zapowiadał już na początku maja. Informował wtedy, że w najbliższym czasie zostanie zawarte porozumienie między prokuraturami obu krajów, które pozwoli m.in. na przekazywanie materiałów śledztwa bez dotychczas stosowanych procedur formalnych, wynikających z przepisów umów międzynarodowych. Chodzi m.in. o możliwość przesyłania dokumentów drogą elektroniczną czy faksem.

Śledztwo w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem 10 kwietnia prowadzi Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Równoległe postępowanie prowadzi prokuratura rosyjska. Jednocześnie okoliczności katastrofy w Rosji bada Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK), a w Polsce komisja kierowana przez ministra Millera.

mja/ wkt/ pz/ mhr/