Dyrektorzy krakowskich szkół nie chcą wypełniać za maturzystów deklaracji maturalnych i odpowiadać głową za ewentualne pomyłki - pisze "Dziennik Polski".

Podane przez maturzystów dane z deklaracji (adres oraz przedmioty do zdawania na maturze) dyrektorzy muszą wpisywać do systemu komputerowego. Każda zmiana musi być odnotowana w systemie, a za ewentualne pomyłki odpowiada oczywiście dyrektor szkoły. Szefowie szkół z Krakowa w końcu postanowili przeciwko temu zaprotestować. Właśnie piszą w tej sprawie list do dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.

"Bardzo mi to leży na sercu"- zapewnia prof. Krzysztof Konarzewski, dyrektor CKE. "Obecny system jest okropnie głupi i obiecuję, że wkrótce się zmieni" - dodaje. Jak zapewnia szef CKE, komisja już nad tym pracuje. Eksperci chcą stworzyć coś, co nazywają "elektroniczną deklaracją", którą wypełniać będzie uczeń samodzielnie.