Na warszawskim lotnisku Chopina samoloty mogą lądować nawet podczas gęstej mgły lub śnieżycy już na obu drogach startowych. Wcześniej system naprowadzania maszyn ILS na dłuższym pasie miał obniżoną kategorię - poinformowała Polska Agencja Żeglugi Powietrznej.

Lotnisko w Warszawie ma dwie drogi startowe, a każda z nich wyposażona jest w system ILS. Na dłuższym podejściu do lotniska (od strony Piaseczna), ze względu na zakłócenia sygnału wysyłanego z urządzenia do samolotów, od prawie roku system działał w kategorii I - niższej. Oznaczało to, że samoloty nie mogły tam lądować we mgle czy śnieżycy.

Po usunięciu przyczyn zakłóceń, przywrócono na dłuższej drodze startowej II kategorię. "Agencja przeprowadziła testy i "obloty" usprawnionego systemu, bez których nie byłoby możliwe udostępnienie ILS użytkownikom lotniska" - powiedział dyrektor lotniska Chopina Michał Marzec.

ILS funkcjonuje w trzech kategoriach

ILS (Instrument Landing System) jest radiowym systemem nawigacyjnym, wspomagającym lądowanie samolotu podczas trudnych warunków atmosferycznych. Pilot, korzystając z odpowiedniej aparatury oraz oświetlenia pasa startowego, jest w stanie wylądować nawet przy małej widoczności. Samo wyposażenie lotniska to jednak za mało, by samoloty mogły stosować te procedury; maszyna musi być odpowiednio wyposażona, a załoga przeszkolona.

ILS funkcjonuje w trzech kategoriach. Różnią się one minimalną widocznością, przy której możliwe jest lądowanie. Standardem w Polsce jest kategoria I ILS, którą posiada 10 polskich lotnisk. Wszystkie zainstalowane w Polsce systemy ILS pod względem swojej struktury są urządzeniami przystosowanymi do pracy w kategorii II. Chodzi o lotniska w Bydgoszczy, Gdańsku, Katowicach, Łodzi, Rzeszowie, Warszawie i Wrocławiu. Różna jest natomiast jakość sygnału oraz poziom zakłóceń w przestrzeni.

Największe lotniska świata dysponują systemem ILS w kategorii trzeciej. Umożliwia on lądowanie samolotów praktycznie przy zerowej widzialności. Jest tak np. w Londynie, Frankfurcie, Tokio, wielu portach USA.