W szkołach zaczęła się technologiczna rewolucja. Już 5 tys. z nich zastąpiło tradycyjne tablice elektronicznymi. Nauczyciele zauważyli, że uczniowie lepiej zapamiętują materiał z lekcji, na której wykorzystano nowinki techniczne - pisze "Rzeczpospolita".

Np. w Zespole Szkół nr 77 w Warszawie nie ma ani jednej tradycyjnej tablicy, na której temat lekcji nauczyciel pisze sypiącą się kredą. Za to jest 17 tablic interaktywnych, na których wyświetla on obrazy i filmy prosto z Internetu. A dzięki specjalnemu oprogramowaniu przeprowadza lekcje przyniesione na pendrive'ach.

Z każdym rokiem przybywa szkół, które w metodach pracy z uczniami sięgają po technologiczne nowości. I choć wciąż są to liderzy, to - jak sprawdziła gazeta - w ostatnich trzech latach liczba placówek wykorzystujących tablice interaktywne wzrosła dwukrotnie. Eksperci twierdzą, że coraz więcej szkół będzie w nie wyposażać klasy, w trosce o lepsze wyniki uczniów.