Były minister sportu Mirosław Drzewiecki w oświadczeniu przesłanym mediom w sobotę napisał, że wyemitowany w TVN24 wywiad z nim ukazał się "w okrojonej formie, wypaczającej sens jego wypowiedzi".

Treść oświadczenia Drzewieckiego opublikowały w sobotę media w wydaniach internetowych.

"W rozmowie padło zdanie, że gardzę polityką, lecz gdyby materiał wyemitowano w całości, wiadomo byłoby, że gardzę polityką haków, oszczerstw, polityką dążenia do władzy z bezwzględnością nie liczącą się z niczym" - napisał Drzewiecki. Zaznaczył, że powiedział, że taką politykę "serwuje PiS i pan (Mariusz) Kamiński (były szef CBA - PAP).

Drzewiecki napisał, że rozmowa z nim została nagrana 12 lutego na Florydzie. "Podczas odbywającego się na Florydzie turnieju golfowego, za namową kolegi z turnieju zgodziłem się na rozmowę dotyczącą golfa (...) Trwała ok. 20 min. "Telewizja TVN 25 lutego wyemitowała tylko pięć minut zmontowanego materiału" - napisał.

"Przerwano moją pracę będącą moją pasją, uniemożliwiono realizację kolejnych moich pomysłów"

Według Drzewieckiego "wywiad miał być autoryzowany i nadany w lokalnej internetowej telewizji polonijnej", a ukazał się w TVN - jak napisał Drzewiecki - "w okrojonej formie, wypaczającej sens jego wypowiedzi". "Padły słowa +o dzikim kraju+, ale dotyczyły golfa i braku akceptacji dla tego sportu, a nie Polski jako kraju" - napisał, dodając, że "sformułowanie to kontekstowo nawiązywało też do Polski - tej z polityką haków i oszczerstw w tle".

Dodał, że nie zgodził się także na emisję wypowiedzi o swojej matce. W wyemitowanej rozmowie padły słowa Drzewieckiego: "ja jestem dowodem na to, że Polska jest w dalszym ciągu dzikim krajem. Zabito mi matkę, taka jest prawda. W związku z tym nie mam odrobiny dobrych emocji do ludzi, którzy to zrobili". Matka Mirosława Drzewieckiego zmarła na początku października 2009 r., w kilka dni po ujawnieniu tzw. afery hazardowej.

Drzewiecki w oświadczeniu dla mediów napisał też, że ma "ogromne poczucie porażki". "Przerwano moją pracę będącą moją pasją, uniemożliwiono realizację kolejnych moich pomysłów" - zaznaczył.

Mirosław Drzewiecki został w październiku 2009 r. odwołany z funkcji ministra sportu w związku z tzw. aferą hazardową. Według materiałów CBA Drzewiecki oraz były szef klubu PO Zbigniew Chlebowski mieli lobbować na rzecz biznesmenów z branży hazardowej, przede wszystkim Ryszarda Sobiesiaka. Obaj temu zaprzeczali.