Wiceminister finansów Jacek Kapica powiedział w środę w Sejmie dziennikarzom, że celnicy będą przeprowadzać niezapowiedziane kontrole w kasynach. Jego zdaniem, będzie to bardziej efektywne niż prowadzony do tej pory stały nadzór.

O tym, że od kilkunastu dni ze wszystkich 26 kasyn w Polsce wycofywani są celnicy napisała środowa "Rzeczpospolita". Według gazety, decyzję taką podjął resort finansów, który rozporządzeniem z dnia 5 listopada zastąpił kontrole stałe doraźnymi.

"Celnicy będą wykonywać kontrolę w sposób niezapowiedziany, tak aby na podstawie docierających informacji kontrolować te miejsca, i w tym czasie, gdzie istnieją nieprawidłowości. Na podstawie tej ustawy (o grach hazardowych - PAP) dostaniemy kompetencje do niejawnego obserwowania i rejestrowania zdarzeń" - zapowiedział Kapica.

Jego zdaniem pozwoli to bardziej efektywnie wykorzystać czas pracy funkcjonariuszy. Zamiast siedzieć przez 12 godzin na zapleczach kasyn będą mogli prowadzić kontrole w kasynach, salonach gier, punktach z automatami o niskich wygranych - dodał.

Funkcjonariusze będą mogli korzystać z informacji uzyskanych przez inne służby w toku czynności operacyjno-rozpoznawczych

Kapica zapewnił, że utrzymane zostaną obecne obowiązki celników w zakresie nadzoru nad kasynami. Będą oni nadal kontrolować otwarcie i zamknięcie kasyna oraz rozpoczynanie i kończenie gry na poszczególnych stołach.

Rządowy projekt ustawy o grach hazardowych, nad którym pracuje sejmowa Komisja Finansów Publicznych, przewiduje także nowelizację ustawy o Służbie Celnej. Zgodnie z nią, celnicy mają prowadzić ewidencje osób, które mają zakaz wstępu do kasyn, czy ośrodków gier.

Poza tym funkcjonariusze będą mieli uprawnienia do obserwowania i nagrywania zdarzeń w celu ujawnienia sprawców przestępstw lub uzyskania dowodów ich popełniania. Ponadto będą mogli korzystać z informacji uzyskanych przez inne służby w toku czynności operacyjno-rozpoznawczych.