Odnosząc się do przedstawionych przez Rzecznika Praw Obywatelskich Janusza Kochanowskiego trzech projektów konstytucji, politycy PO Grzegorz Dolniak i Andrzej Halicki przyznają, że czeka nas publiczna debata nad zmianami w ustawie zasadniczej; na tym etapie nie wskazują jednak jednoznacznie, który model ustrojowy jest im najbliższy.

Kochanowski przygotował trzy projekty konstytucji. Pierwszy - "parlamentarno-gabinetowy zracjonalizowany" - zakłada pozostawienie dwuizbowego parlamentu i ograniczenie roli prezydenta do funkcji reprezentacyjnych. Drugi model to "system parlamentarno-gabinetowy" z silną pozycją rządu, jednoizbowym parlamentem i tak samo ograniczoną rolą prezydenta. Trzeci projekt wprowadza "system prezydencki", w którym prezydent stoi na czele całej administracji państwowej.

W czwartek swój projekt nowelizacji konstytucji przedstawią także byli prezesi TK: Marek Safjan, Jerzy Stępień i Andrzej Zoll.

Dolniak ocenił w rozmowie z PAP, że za trzema projektami konstytucji przedstawionymi przez RPO, stoi wola jednoznacznego rozstrzygnięcia kompetencji prezydenta i premiera.

Dolniak nie chciał określić, który z projektów RPO jest mu bliższy

"Dobrze, że zarówno byli prezesi TK jak i RPO widzą potrzebę zaproponowania zmian w konstytucji, tak aby prawo stanowione w naszym państwie mogło być uwolnione dowolnej interpretacji" - powiedział wiceszef klubu PO.

Dolniak nie chciał określić, który z projektów RPO jest mu bliższy. "Wolałbym wsłuchać się w opinie konstytucjonalistów, motorów życia publicznego, a dopiero później, w drodze debaty publicznej, określić czy ten, czy inny system winien obowiązywać w naszym państwie" - powiedział.

"Jeśli jest coś do poprawienia, to należy to uczynić" - odpowiedział zapytany, czy jest teraz odpowiedni czas na zmianę ustawy zasadniczej. Natomiast - zaznaczył Dolniak - "pozostaje kwestia ustalenia vacatio legis, tak by wchodzące w życie rozwiązania nie godziły w sposób wykonywania swoich funkcji przez urzędującego prezydenta, ale żeby obowiązywało np. od następnej kadencji".

"Być może więcej uprawnień dla prezydenta? Kto wie? A może mniej? Kto wie?"

Halicki uważa, że Polsce potrzebna jest konstytucja, która jednoznacznie określi kompetencje prezydenta i rządu, dlatego dyskusja nad zmianą ustawy zasadniczej jest - jego zdaniem - nieunikniona.

"Dlatego, że co rusz mamy problem interpretacji zapisów konstytucji" - powiedział Halicki dziennikarzom. Jego zdaniem, w dyskusji nad ustawą zasadniczą należy postawić przede wszystkim pytanie o to, jaki ma być ustrój Polski.

Halicki powiedział, że spośród trzech propozycji przedstawionych przez RPO nie faworyzuje żadnej. "Być może więcej uprawnień dla prezydenta? Kto wie? A może mniej? Kto wie?" - stwierdził poseł PO. On sam - jak dodał - wybrałby taki model, "który byłby bardziej klarowny i jednoznaczny i to jest wariant ("prezydencki" - PAP), który też wchodzi w grę".