Minister w kancelarii premiera Michał Boni uważa, że obecnie, gdy rząd dokonuje analizy tegorocznego budżetu, jest dobra okazja, aby zastanowić się nad sposobem finansowania mediów publicznych.

"Dzisiaj jest taki czas, aby powyjaśniać wszystkie kwestie dotyczące tej ustawy i zaprogramować to, co może być z nią dalej, ale też jasno ustalić, jakie miałyby być warunki finansowania ze środków publicznych" - powiedział w poniedziałek w Radiu ZET Boni.

Boni odniósł się w ten sposób do zapowiedzi polityków SLD, że nie poprą ustawy medialnej po poprawkach Senatu znoszących stałą kwotę finansowania mediów publicznych. Poseł Lewicy Ryszard Kalisz nazwał w niedzielę przyjęte poprawki "złamaniem umowy między SLD i PO". "Jeżeli senackie poprawki nie zostaną usunięte z ustawy medialnej, to z wielką przykrością poprzemy weto prezydenta" - mówił w Radiu ZET Kalisz.

Pierwotnie ustawa zakładała, że po zniesieniu abonamentu media publiczne będą otrzymywały dotację w wysokości 880 mln zł rocznie (czyli tyle, ile media publiczne uzyskały z abonamentu w 2007 roku). Głosami senatorów PO zapis ten zmieniono, co oznacza, że - tak, jak uchwalił Sejm - wysokość środków dla mediów będzie określana przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji jedynie w projekcie ustawy budżetowej, a o tym, ile pieniędzy z budżetu otrzymają TVP i Polskie Radio, ostatecznie zdecyduje parlament uchwalając ustawę budżetową.

Boni: bez określonej sumy pieniędzy media publiczne nie dadzą sobie rady

"Dzisiaj jest dobry czas, aby wszystko wyjaśnić do końca i to szybko" - podkreślił minister w kancelarii premiera.

Jak ocenił, dyskusja nad kształtem ustawy medialnej powinna, oprócz modelu finansowania, dotyczyć także misji publicznej.



"Dla mnie najważniejsza jest kwestia programotwórcza, edukacyjna i cywilizacyjna mediów publicznych i może jest pora, aby, oprócz dookreślenia tego, co i jak ma być finansowane, zadawać sobie pytanie, jakie one (media) mają być i jaką rolę mają do odegrania w realizacji swojej misji publicznej" - mówił Boni.

Przypomniał, że celem zlikwidowania abonamentu była poprawa sytuacji gospodarstw domowych emerytów, co zapowiadał Donald Tusk m.in. w swoim ekspose w 2007 r. "To ma swoje znaczenie" - dodał Boni.

Przyjęte w piątek przez Senat poprawki do ustawy medialnej, oprócz zlikwidowania kwoty gwarantującej finansowanie mediów publicznych, zakładają m.in. wpisanie do katalogu zadań mediów publicznych obowiązku wspierania chrześcijańskiego systemu wartości oraz zakaz przerywania reklamami programów powstałych za publiczne pieniądze.

Ustawa medialna zmienia system finansowania mediów publicznych - od 2010 r. likwiduje abonament rtv, a w zamian wprowadza finansowanie z budżetu państwa. Z dniem wejścia w życie ustawy wygasną obecne kadencje KRRiT oraz zarządów i rad nadzorczych TVP i Polskiego Radia. Ich członkowie mają pełnić swoje funkcje do czasu powołania następców. Jedną z ważniejszych zmian, które wprowadzi ustawa będzie też przekształcenie regionalnych oddziałów TVP w samodzielne spółki.