Kolejne graniczące z nami kraje wprowadzają u siebie dodatkowe środki ostrożności w związku z pandemią. Oznacza to również dodatkowe ograniczenia dla wyjeżdżających tam Polaków.
Od dzisiaj z „miękkiego” na „twardy” lockdown przechodzi Litwa. Znaczy to tyle, że w okresie świąteczno-noworocznym mieszkańcy tego kraju mogą opuszczać miejsce zamieszkania tylko w celach zawodowych lub medycznych. Do 3 stycznia obowiązuje ich także zakaz poruszania się po kraju, o ile nie odbywa się to w uzasadnionym przypadku.
Do końca stycznia zamknięte będą wszystkie sklepy poza spożywczymi i aptekami. Edukacja będzie odbywać się zdalnie na wszystkich poziomach – otwarte pozostaną wyłącznie przedszkola i to tylko dla dzieci rodziców, którzy nie mają innej możliwości opieki nad swoimi pociechami.
Powodem wprowadzenia dodatkowych obostrzeń jest oczywiście pogarszająca się sytuacja epidemiologiczna w kraju. Pierwsza fala tak naprawdę Litwę ominęła; na przełomie marca i kwietnia u naszych sąsiadów wykrywano co najwyżej kilkadziesiąt zakażeń dziennie (najwięcej: 75), a najgorszym dniem, jeśli idzie o zgony na COVID-19, był 10 kwietnia, kiedy zmarło sześć osób.
Teraz jest znacznie gorzej: jesienna fala wzbierała na Litwie przez cały listopad, a na początku grudnia w kraju wykrywano nawet 3 tys. przypadków dziennie. Kilkukrotnie wzrosła też liczba zgonów – do ok. 30 dziennie.
Twardy lockdown na Litwie oznacza również ograniczenia dla Polaków chcących wjechać na teren tego kraju. Tamtejszy resort zdrowia przy doborze regionów, w których mieszkańcy muszą się poddać 10-dniowej kwarantannie – korzysta z danych Europejskiego Centrum Kontroli Chorób (ECDC). Wynika z nich, że na chwilę obecną obowiązek ten dotyczy mieszkańców czterech województw: lubuskiego, opolskiego, podkarpackiego i małopolskiego. Lista jest aktualizowana co piątek – po publikacji przez ECDC raportu podsumowującego sytuację epidemiologiczną w UE.
Kwarantanna nie obowiązuje mieszkańców wspomnianych wyżej regionów, jeśli przedstawią negatywny wynik testu na obecność wirusa wykonanego na 48 godz. przed wjazdem na Litwę.
Dalej możliwy jest tranzyt przez kraj, władze proszą jednak o uprzednie wypełnienie formularza na stronie internetowej (https://keleiviams.nvsc.lt/en/form) – będzie to konieczne, zwłaszcza jeśli planujemy wsiąść na Litwie w samolot lub na prom. Zostaniemy wówczas poproszeni o okazanie kodu QR generowanego po wypełnieniu ww. formularza. Osoby, które będą musiały poddać się kwarantannie, muszą oprócz tego wskazać w formularzu miejsce, gdzie będzie się ona odbywać.
Lockdown na wersję „twardą” zamieniają również Niemcy – i powodem także jest pogarszająca się sytuacja epidemiologiczna w kraju. Dotychczasowe obostrzenia, wprowadzone na początku listopada, nie wystarczyły bowiem, żeby ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa. W efekcie od dziś w Niemczech zamknięte są wszystkie sklepy oprócz spożywczych, a edukacja na wszystkich poziomach prowadzona jest zdalnie.
Jeśli idzie o wyjazd do Niemiec, to z naszej perspektywy nie zmienia się wiele. Cała Polska wciąż uznawana jest za obszar podwyższonego ryzyka, w związku z czym osoby przekraczające Odrę muszą liczyć się z obowiązkiem odbycia 10-dniowej kwarantanny. Wymagana jest również rejestracja na stronie internetowej (www.einreiseanmeldung.de). Od dzisiaj na całej długości granicy z Niemcami nie będzie również możliwości wjazdu bez poddania się kwarantannie w ramach tzw. małego ruchu przygranicznego – zasada ta działała dotychczas w przypadku Meklemburgii-Pomorza Przedniego oraz Saksonii; od dzisiaj obowiązuje także dla Brandenburgii. Możliwy jest natomiast przyjazd do Berlina na dobę; tranzyt przez Niemcy jest bowiem wciąż możliwy.
Jeśli idzie o naszych południowych sąsiadów, to po szczycie na przełomie października i listopada jesienna fala w Czechach zelżała, ale sytuacja wciąż jest daleka od zadowalającej. Dlatego od piątku obowiązuje czwarty poziom zagrożenia epidemiologicznego kraju (na pięciostopniowej skali). Od 21 grudnia nowe obostrzenia mają obowiązywać również na Słowacji, chociaż co dokładnie będą obejmować, ma być wiadomo dopiero dziś.
W Czechach wciąż obowiązują ciężkie obostrzenia: hotele są czynne tylko dla podróżujących służbowo, a między 23 a 5 rano obowiązuje godzina policyjna. Podróżni z Polski mogą wjechać do kraju na dłużej niż dobę, o ile wylegitymują się negatywnym wynikiem testu na obecność wirusa, przeprowadzonym do 72 godz. przed przyjazdem i zarejestrują elektronicznie (https://plf.uzis.cz/) – w prze ciwnym wypadku muszą poddać się kwarantannie. Możliwy jest wjazd do kraju na krócej niż dobę, o ile ma się pilny powód. Uwaga: turystyka nie jest kwalifikowana jako takowy.
Podobnie jest w przypadku Słowacji: przyjazd wymaga okazania negatywnego testu nie starszego niż 72 godz. i rejestracji na stronie (https://korona.gov.sk/ehranica/). W przeciwnym wypadku obowiązuje 10-dniowa kwarantanna. Tranzyt przez oba kraje wciąż jest możliwy.