Osiągnęliśmy nasze cele, ale przed nami szerszy horyzont, chodzi o jedność Unii Europejskiej - powiedział premier Węgier Viktor Orban. Zaznaczył, że pytanie brzmiało, "gdzie jest centrum władzy w UE - czy są nim instytucje czy kraje członkowskie. "Dziś mamy dowód, że UE to wspólnota krajów" - dodał.

Szef węgierskiego rządu wystąpił w czwartek w Brukseli na konferencji prasowej w przerwie unijnego szczytu wspólnie z premierem Mateuszem Morawieckim.

"Zawsze jestem szczęśliwy, gdy mogę walczyć po stronie Polaków, dlatego bardzo się cieszę - i to jest świetne uczucie - kiedy osiągamy to, co dzisiaj udało nam się osiągnąć" - oświadczył Orban.

"Osiągnęliśmy nasze cele, które postawiliśmy sobie kilka miesięcy temu, ale przed nami szerszy horyzont. Chodzi nam przede wszystkim o jedność Unii Europejskiej. Ta walka nie dotyczyła tylko pieniędzy i konkretnych zapisów, ale przyszłości UE" - podkreślił Orban.

Zaznaczył, że pytanie brzmiało, "gdzie jest centrum władzy w Unii Europejskiej - czy to są instytucje Unii - Komisja Europejska czy Parlament Europejski - czy kraje członkowskie". "Dzisiaj mamy dowód, że UE to wspólnota krajów. Będziemy tego bronić, bo Unia to związek państw i rządów wybranych przez ludzi. Bardzo jasno to pokazaliśmy" - powiedział.

"Walczyliśmy o nasze prawa. Udało nam się oprzeć szantażowi" - dodał premier Węgier.

Mechanizm związany z praworządnością nie może być uruchomiony z powodów politycznych; osiągnięte konkluzje mogą być zmienione tylko przez jednomyślną decyzję krajów, dlatego to najsilniejszy instrument w UE - powiedział w czwartek premier Węgier Viktor Orban.

Podczas odbywającego się w Brukseli szczytu UE doszło w czwartek do porozumienia przywódców unijnych ws. budżetu UE i funduszu odbudowy.

Orban podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Mateuszem Morawiecki podkreślił, że Polsce i Węgrom "udało się obronić europejską konstytucję, czyli tak naprawdę traktaty".

Premier Węgier zaznaczył, że "mechanizm związany z praworządnością nie może być uruchomiony z powodów politycznych". "Jeśli ktoś będzie chciał uruchomić ten mechanizm związany z praworządnością, będzie musiał wrócić do traktatu i do artykułu 7" - dodał.

"Osiągnięte konkluzje nie mogą być zmienione przez Parlament Europejski, Komisję Europejską, czy przez większość 2/3 krajów UE, tylko przez jednomyślną decyzję krajów. To najsilniejszy instrument istniejący w Unii Europejskiej" - oświadczył Orban.

Premierzy Polski i Węgier podziękowali za wsparcie Czech. "Nigdy nie byliśmy krytykowani przez Czechy, i mam nadzieję, że uda nam się reaktywować mocną współpracę Grupy Wyszehradzkiej" - mówił szef węgierskiego rządu.