Stany Zjednoczone nałożą na Turcję sankcje za zakup w zeszłym roku rosyjskiego systemu obrony przeciwrakietowej S-400 - poinformował w czwartek Reuters, powołując się na źródła w amerykańskiej administracji.

Oczekuje się, że władze USA oficjalnie ogłoszą sankcje w piątek lub jeszcze w czwartek. Zgodnie z doniesieniami mają one objąć Ismaila Demira, szefa działu przemysłu obronnego tureckiego ministerstwa obrony. Nałożone zostaną na mocy Ustawy o Przeciwdziałaniu Przeciwnikom Ameryki poprzez Sankcje (CAATSA).

Przedstawiciele resortu amerykańskiej dyplomacji podkreślają, że do ogłoszenia sankcji dochodzi po serii ostrzeżeń w kierunku Turcji, oficjalnie sojusznika USA w ramach NATO.

W odpowiedzi na doniesienia z Waszyngtonu osłabła turecka lira. Krok władz USA skrytykowała Ankara. "Sankcje nie osiągną swojego celu i będą przeciwskuteczne. Popsują relacje" - stwierdził cytowany przez Reutersa wysoki rangą anonimowy przedstawiciel tureckich władz.

Zakup przez Ankarę systemu S-400 od początku wzbudza sprzeciw USA. Amerykańscy eksperci uważają, że radary zainstalowane w rosyjskiej broni nauczą się dostrzegać i śledzić myśliwce F-35, przez co ich niewykrywalność stałaby się wątpliwa. Przeciwne umowie Turcji z Rosją jest także NATO, którego dowódcy twierdzą, że rosyjska broń nie jest kompatybilna z systemami militarnymi Sojuszu.

Do nałożenia sankcji dojdzie na nieco ponad miesiąc przed objęciem w USA prezydentury przez Demokratę Joe Bidena. Jego otoczenie zapowiada zaostrzenie kursu wobec Ankary.