Jeśli jedna z wypracowanych we wtorek propozycji ws. budżetu zostałaby zaakceptowana, jest szansa na to, żeby na najbliższym szczycie unijnym zakończyć ten temat - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller. Podkreślił, że Polsce zależy w tej sprawie na jasnych kryteriach.

W czwartek i piątek podczas szczytu Rady Europejskiej odbędzie się kolejna tura negocjacji budżetowych. Unijni liderzy podejmą próbę rozwiązania obecnej sytuacji, w której Polska i Węgry zapowiadają zawetowanie projektu wieloletnich ram finansowych UE na lata 2021-2027 w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności.

Według premiera Mateusza Morawieckiego, mechanizm ten jest arbitralny, może być stosowany z motywacji politycznych i w związku z tym "niechybnie by doprowadził do rozczłonkowania Unii Europejskiej, a może nawet do rozpadu Unii".

O zbliżające się negocjacje na antenie TVP Info pytany był rzecznik rządu Piotr Müller. "Chcemy, żeby cały pakiet budżetowy, który jest przyjmowany, był jasny, to znaczy żeby do tego pakietu budżetowego w sposób klarowny były dopisywane - jeżeli w ogóle dopisywane - innego rodzaju warunki" - mówił. Jak wskazał, strategia na "najbliższe kilka dni" omawiana była na wtorkowym spotkaniu z premierem Węgier Viktorem Orbanem.

Pytany, czy Polska chce, aby wskazane były dokładne przepisy traktów europejskich, do których będzie stosować się mechanizm warunkowości, Müller odparł, że z oczywistych względów nie chciałby zdradzać całej taktyki negocjacyjnej. "Chodzi o to, żeby w taki sposób umocować mechanizm związany z warunkowością, aby on był jasny; aby te przepisy, które mogłyby być interpretowane w sposób dowolny, miały jasne umocowanie w innych dokumentach lub samym rozporządzeniu, ale w taki sposób, żeby ono było ważne, to znaczy, żeby była podstawa prawna do jasnego ich stosowania" - mówił.

"Jeżeli jedna z tych propozycji, które zostały wypracowane wczoraj i ustalone jako strategia negocjacyjna, zostałaby zaakceptowana (...), to jest szansa na to, żeby na tej Radzie Europejskiej zakończyć temat budżetu" - dodał.

Müller wskazywał też, że z "punktu widzenia prestiżowego" dla obecnej prezydencji, sprawowanej przez Niemcy, ważne jest, by "nie zostawić następcom nierozwikłanego problemu". "Aczkolwiek dla nas nie jest to żadna granica czasowa. Dla nas ważny jest rezultat tych negocjacji. Oczywiście dobrze by było, gdyby aktualna prezydencja wsłuchała się w te argumenty, które przedstawiamy, Węgrzy i my, ale jeżeli tego nie będzie, to mamy następną prezydencję i możemy negocjować dalej" - powiedział.

"Natomiast jest nieduża, ale mimo wszystko nadzieja, że jeżeli te warunki, które zostaną przedstawione przez Polskę i Węgry, zostaną zaakceptowane, na tym szczycie Rady Europejskim mogłoby do porozumienia dojść" - podkreślił.

Tekst rozporządzenia w sprawie uwarunkowania funduszy unijnych od przestrzegania praworządności został w listopadzie potwierdzony większością kwalifikowaną państw członkowskich na posiedzeniu ambasadorów państw członkowskich. Polska i Węgry zagłosowały przeciw, uzasadniając to m.in., że rozporządzenie zawiera rozwiązanie pozatraktatowe.

We wtorek szef węgierskiego rządu przyleciał do Warszawy, gdzie spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckim i prezesem PiS, wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim. W rozmowie uczestniczyli także liderzy: Solidarnej Polski - Zbigniew Ziobro i Porozumienia - Jarosław Gowin.