Koalicja Obywatelska żąda zwołania czterech komisji sejmowych w sprawie tzw szpitali tymczasowych - poinformowali posłowie KO. Jednym z powodów jest sytuacja w szpitalu na Stadionie Narodowym, który - jak stwierdzili posłowie KO - działa bez żadnej umowy.

Posłowie KO przedstawili w poniedziałek wynik kontroli, przeprowadzonej w poniedziałek na Stadionie Narodowym, gdzie funkcjonuje tymczasowy szpital.

"Okazuje się, że do dzisiaj nie została podpisana umowa między Kancelarią Prezesa Rady Ministrów a spółką PL2012, administrującą stadionem, a szpital narodowy funkcjonuje na gębę, bez żadnej umowy, bez żadnych kryteriów, bez żadnego rozliczenia. Tak naprawdę dzisiaj za to, co się dzieje w szpitalu narodowym ma odpowiadać sama spółka" - mówił na konferencji prasowej szef klubu KO Cezary Tomczyk.

Posłowie Michał Szczerba i Dariusz Joński, którzy prowadzili kontrolę w szpitalu tymczasowym Stadionie Narodowym zwrócili uwagę w rozmowie z PAP, że kontrolę prowadzą od 25 października, a jedyne dokumenty, jakie dostali w związku z tworzeniem szpitala, to decyzje premiera z 19 października i 3 listopada. Pierwsza zobowiązywała szefa KPRM i spółkę PL20212plus do podpisania umowy w sprawie przygotowania szpitala na stadionie.

"To umowa uruchamia finansowanie ze środków Funduszu Przeciwdziałania Covid19, ale tej umowy po prostu nie ma" - powiedział Szczerba. "A to oznacza, że szpital narodowy jest na gębę" - dodał Joński. Jak dodał, ponad miesiąc szpital funkcjonuje bez umowy, a spółka PL2012plus ponosi określone koszty.

Szczerba dodał, że choć w szpitalu na Stadionie Narodowym jest 300 miejsc, to zajętych jest 25-27 łóżek, a szpital ma też kilkadziesiąt respiratorów, choć nie prowadzi wentylacji respiratorowej. "To oznacza, że wydano miliony na swoiste teatrum" - ocenił poseł KO.

Niewielka liczba pacjentów, dodali Joński i Szczerba, wynika z tego, że wytyczne dla szpitala na Stadionie Narodowym nie pozwalają na przyjmowanie pacjentów w ciężkich stanach. "Można powiedzieć, że szpital nie spełnia swojej podstawowej funkcji, czyli nie ratuje życia i zdrowia" - powiedział Szczerba.

Joński dodał, że z przyjętych stawek wynika, że za gotowość dobową jednego stanowiska respiratorowego w szpitalu na Stadionie Narodowym płaci się ok. 3 tys. zł, a w zwykłym szpitalu 200 zł. Z kolei dobowy koszt gotowości jednego łóżka na Narodowym to 800 zł, a w zwykłym szpitalu 100 zł. "To jest jedyny chyba szpital w Polsce w tej chwili, który ma więcej personelu niż pacjentów" - zaznaczył Joński.

Tomczyk stwierdził, że "mamy do czynienia dokładnie z tym samym procederem, co wiosną, to jest druga fala przekrętów na służbie zdrowia". "Wszystko jest na gębę, wszystko jest bez umowy" - powiedział szef klubu KO.

W związku z tym, poinformował Tomczyk, klub KO składa wniosek o przeprowadzenia nadzwyczajnych posiedzeń czterech komisji sejmowych: komisji zdrowia, komisji administracji i spraw wewnętrznych, komisji obrony narodowej oraz komisji finansów.

Pierwsze dwie komisje miałyby się zebrać, by wyjaśnić sytuację na Stadionie Narodowym. Komisja obrony miałaby zająć się tematem kolejnych szpitali tymczasowych, a komisja finansów odpowiedzieć na pytanie o środki przeznaczone na walkę z koronawirusem. "Polacy potrzebują prawdy" - powiedział Tomczyk.

Poseł KO Marcin Kierwiński mówił o szpitalu w Wołominie, gdzie pacjenci nie mogli się zmieścić na SOR, podczas gdy na Stadionie Narodowym są wolne łóżka. "Nie może być tak, że walka z koronawirusem odbywa się w stylu +na Sasina+, bez żadnego trybu, bez żadnych dokumentów, bez żadnego planu" - powiedział Kierwiński.

Zapowiedział, że we wtorek Koalicja Obywatelska rozpoczyna także "kontrolę krzyżową" w czterech miejscach, związanych z tworzeniem szpitala na Stadionie Narodowym - po spółce PL2012 będą to KPRM, resort zdrowia i MSWiA. "Te cztery podmioty powinny mieć komplet wiedzy na temat tego, jakie środki zostały przyznane na tzw. szpital narodowy" - powiedział sekretarz generalny PO. "Kontrola krzyżowa pozwoli nam stwierdzić, czy wydatkowanie pieniędzy było słuszne i zasadne" - powiedział Kierwiński.

Szczerba i Joński poinformowali z kolei PAP, że w czwartek udają się z kolejną kontrolą do spółki PL2012plus. Mają wtedy uzyskać informacje o poniesionych kosztach. "Mamy też nadzieję, że wtedy ta umowa będzie już podpisana" - zaznaczył Szczerba.

10 listopada szef KPRM Michał Dworczyk informował, że szpital tymczasowy na Stadionie Narodowym powstał na podstawie decyzji administracyjnej premiera wydanej dla Stadionu Narodowego. Jak mówił, zgodnie z tą decyzją kancelaria premiera podpisuje umowę ze stadionem i finansuje ze środków kancelarii uruchomienie tego szpitala.

Dworczyk powiedział wówczas, że "umowa jest w trakcie ustaleń". "W tej chwili jest w Prokuratorii (Generalnej), jest jeszcze niepodpisana. A szpital został zbudowany dzięki temu, że decyzja administracyjna Prezesa Rady Ministrów miała rygor wykonalności natychmiastowej. I taka była podstawa prawna realizacji tej inwestycji" - oświadczył wtedy szef KPRM. (PAP)

autor: Piotr Śmiłowicz