Zawetowanie budżetu UE to zdrada polskiej racji stanu - oświadczył we wtorek lider PO Borys Budka podczas konferencji, na której przedstawicielki ugrupowań tworzących Koalicję Obywatelska mówiły o 5-letnim dorobku rządów PiS, składającym się na "czarną księgę".

Liderzy czterech ugrupowań tworzących Koalicję Obywatelską zorganizowali konferencję prasową z okazji piątej rocznicy objęcia władzy przez PiS. Dorobek rządów Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego przedstawili w postaci "czarnej księgi".

"Od polityki zagranicznej przez edukację, służbę zdrowia, finanse publiczne czy też wymiar sprawiedliwości PiS doprowadził Polskę do momentu, w którym chaos i niekompetencja najlepiej opisują rzeczywistość" - podkreślił szef PO Borys Budka.

Jego zdaniem gdyby w tym czasie przyjęta została choć część rozwiązań, proponowanych przez PO i KO, np. do ustaw covidowych, bylibyśmy jako kraj w innym miejscu. "Największe obawy Polek i Polaków budzi jednak to, że PiS próbuje wyprowadzić Polskę z UE" - powiedział Budka.

Jak ocenił realna staje się groźba zawetowania przez Polskę "bardzo dobrego budżetu" Unii, który może dać Polsce nadzieję na wyjście z kryzysu gospodarczego, bo stalibyśmy się jednym z największych beneficjentów funduszu odbudowy.

"Niestety, po raz kolejny PiS swój wewnętrzny interes polityczny i rozgrywki w obozie władzy stawia ponad interesem narodowym" - zaznaczył lider Platformy.

"Trzeba jasno powiedzieć, że zawetowanie budżetu i sprzeciwianie się powstania funduszu odbudowy to zdrada polskiej racji stanu, to wystąpienie przeciwko własnemu krajowi w imię własnych partykularnych interesów politycznych" - dodał Budka.

Zaznaczył, że zrujnowanie polskiej dyplomacji i stosunków z partnerami w UE "to jeden z grzechów głównych tej władzy". "Ale tych grzechów jest dużo więcej" - podkreślił.

Posłanki KO Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna), Małgorzata Tracz (Zieloni) i Barbara Nowacka (Inicjatywa Polska) wymieniały przykłady negatywnego dorobku rządów PiS w służbie zdrowia, ochronie środowiska i edukacji.

Wiceszefowa klubu KO Katarzyna Lubnauer podkreśliła, że "czarna księga" zaczyna od dwóch obszarów - od finansów i zdrowia. "Zdrowie jak w soczewce pokazuje to, czego nie zrobiło, albo co źle zrobiło PiS przez te 5 lat" - dodała.

"Zapaść służby zdrowia widzimy najlepiej w czasie pandemii koronawirusa" - mówiła Lubnauer. Przekonywała, że służba zdrowia była kompletnie nieprzygotowana do epidemii. "Stąd nerwowe kupowanie respiratorów od handlarza bronią, stąd brak maseczek, to, że testowanie na początku mogło odbywać się tylko w dwóch laboratoriach" - zauważyła.

W najbliższym czasie, zdaniem Lubnauer, trzeba będzie stworzyć kolejną czarną księgę, "księgę Polski czasów Covid19".

Według posłanki w dziedzinie finansów, mimo dobrej koniunktury, "polityka konika polnego spowodowała, że my się zadłużamy w najszybszym tempie w stosunku do wszystkich krajów europejskich w roku 2020". "O 500 miliardów zadłużyliśmy państwo na poczet płatności, które będą płacić nasze dzieci, a w wyniku zmian, które wprowadził PiS będziemy mieli głodowe emerytury" - oceniła Lubnauer.

Teraz zaś, dodała, jeśli w wyniku weta stracimy 100 miliardów z budżetu europejskiego, to "stracimy tyle, ile wydajemy rocznie na ochronę zdrowia".

Współprzewodnicząca Zielonych Małgorzata Tracz mówiła o "5 latach rządów piły i siekiery w Ministerstwie Środowiska". "Ministerstwo Środowiska stało się centrum zarządzania polityką dewastacji środowiska w Polsce" - oceniła. Wskazała m.in. na dewastację Puszczy Białowieskiej i ustawę "lex Szyszko", która "spowodowała rzeź polskich drzew w miastach", ustawę "lex deweloper", próbę pomniejszenia Świętokrzyskiego Parku Narodowego, zmianę ustawy o energii odnawialnej.

Zdaniem Tracz porażką była też walka z ASF, podczas której "postawiono na masowy odstrzał dzików, także z pomocą wojska". "Jednak była to totalna porażka, bo tylko 300 dzików z 50 tysięcy odstrzelonych było zakażonych ASF" - powiedziała Tracz.

"Nasza publikacja pokazuje też porażkę rządu PiS w walce o transformację energetyczną, w walce z kryzysem klimatycznym, w walce z suszą i jej skutkami" - mówiła szefowa Zielonych.

Barbara Nowacka zwracała uwagę, że PiS symbolicznie traci większość w pięciolecie swoich rządów. "Nasza publikacja pokazuje zaniedbania tego rządu we wszystkich możliwych obszarach, ale dzisiaj każdy kto odczuwa skutki pandemii widzi je nie tylko w służbie zdrowia, ale na rynku pracy, w obszarze polityki społecznej i w edukacji" - podkreśliła posłanka.

Jej zdaniem widać dziś jaki "koszmar zafundował PiS młodemu pokoleniu". "Deforma edukacji polegająca na likwidacji gimnazjów zniszczyła szanse wielu osób na wyrwanie się z mniejszego środowiska, czasami z gorszej szkoły i lepszego przygotowania się do życia zawodowego" - zauważyła Nowacka.

W jej ocenie rządy PiS nie przygotowały też ludzi na transformację cyfrową. "Zajmowali się sobą i stołkami dla siebie, jedyne co wychodziło im dobrze, to uderzanie w prawa" - powiedziała liderka Inicjatywy Polska. "Powstała dzisiaj, to widać na ulicy, nowa większość, która mówi, że nie chce tej władzy i chorego państwa PiS" - zaznaczyła Nowacka.