Liczymy na polityczny rozsądek naszych kolegów partyjnych - mówił we wtorek wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, odnosząc się do zapowiedzi odejścia posła Lecha Kołakowskiego z PiS i jego zapowiedzi utraty przez klub PiS większości w Sejmie.

Poseł PiS Lech Kołakowski oświadczył we wtorek w RMF FM, że odchodzi z Prawa i Sprawiedliwości. Tłumaczył, że powodem jego decyzji jest nowela ustawy o ochronie zwierząt, którą nazwał "bublem prawnym". Zapowiedział powstanie w Sejmie koła poselskiego. "Jest to grupa kilku osób. Rozmawiamy o nazwie koła" - dodał.

Wicerzecznik PiS był pytany w programie "Tłit" Wirtualnej Polski o zapowiedzi Kołakowskiego. "Słyszałem wypowiedź pana posła Kołakowskiego. Ona wpisuje się w to, co mówił od jakiegoś czasu chociażby pan poseł (b. minister rolnictwa Jan Krzysztof) Ardanowski. Na razie żadne decyzje nie zostały podjęte. My liczymy na polityczny rozsądek naszych kolegów partyjnych, nawet jeżeli są zawieszeni w partii" - powiedział.

Po głosowaniu w Sejmie nad nowelą ustawy o ochronie zwierząt, zakazującą hodowli na futra i ograniczającą ubój rytualny, 15 posłów klubu PiS - głosujących przeciwko - zostało zawieszonych w prawach członka partii, wśród nich Kołakowski i Ardanowski.

"Czymś niedobrym byłoby wracanie do takich niechlubnych tradycji polskiej prawicy, gdzie z powodów ambicjonalnych głównie bez przerwy dochodziło do podziałów - dlatego przez wiele, wiele lat prawica nie była w stanie przejąć władzy w Polsce" - mówił Fogiel.

Podkreślał także, że "wartością Zjednoczonej Prawicy jest to, że jest zjednoczona i dzięki temu wygrywamy i myślę, że nasi koledzy powinni sobie to wziąć głęboko do serca".

Fogiel był także pytany o słowa Kołakowskiego, który w RMF FM mówił, że chciał spotkać się z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, ale nie doszło do rozmowy. Wicerzecznik PiS ocenił, że była to kwestia obowiązków prezesa PiS.

Na uwagę, że Kołakowski miałby być blokowany przez "otoczenie prezesa", Fogiel odparł: "Zapewniam, że osoba posła Kołakowskiego na pewno nie była blokowana".

"Myślę, że pan poseł powinien się zastanowić, może zapytać, co sądzą o takich ruchach jego wyborcy - mieszkańcy Łomży, czy oni głosowali na podziały w Zjednoczonej Prawicy, Prawie i Sprawiedliwości, czy głosowali na Prawo i Sprawiedliwość, które ma rozwijać Polskę" - mówił wicerzecznik PiS.

Pytany, czy ewentualna utratat większości przez PiS w Sejmie może spowodować przyspieszone wybory, Fogiel odpowiedział, że na razie jest zbyt wcześniej, żeby mówić o konkretnych scenariuszach.

W tym kontekście Fogiel zastanawiał się, jak zachowywaliby się posłowie nowego koła po jego ewentualnym utworzeniu, czy głosowaliby ramie w ramię z liderami opozycji. "Gdyby doszło do takiej sytuacji, należałoby się określić po której stronie ideowej się jest" - mówił. "Myślę, że gdyby wyborcy posła Kołakowskiego chcieli, żeby on głosował tak jak Platforma (Obywatelska), to by po prostu zagłosowali na kogoś z Platformy, a tego nie zrobili" - dodał.

Wicerzecznik powrócił też do tematu utraty większości przez PiS w Sejmie. "Doskonale wiemy, że również z mniejszością rząd może funkcjonować. Były takie przypadki w dość niedawnej historii polskiego parlamentaryzmu, więc wszystkie ścieżki są otwarte" - powiedział.

Obecnie klub PiS w Sejmie tworzy 234 posłów.(PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski