Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zainaugurował działalność swego ruchu "Wspólna Polska", który - jak podkreślał - ma stworzyć "dekalog wartości, pragnień, marzeń, które są wspólne dla Polek i Polaków". Zapowiedział też powołanie związku zawodowego o nazwie "Nowa Solidarność".

Stworzenie ruchu obywatelskiego, który miałby wykorzystywać potencjał ludzi, którzy wsparli go w kampanii prezydenckiej, a którzy nie chcą zapisywać się do partii Trzaskowski zapowiedział tuż po wyborach prezydenckich, w których startował jako kandydat Koalicji Obywatelskiej. Inauguracja ruchu pod roboczą nazwą "Nowa Solidarność" była już dwukrotnie przekładana, m.in. z powodu awarii w oczyszczalni ścieków "Czajka". Ostatecznie Trzaskowski zaprezentował swój projekt pod nazwą "Wspólna Polska" w sobotę w Warszawie.

Wydarzenie, ze względu na epidemię koronawirusa, odbyło się bez udziału publiczności. Prezydent stolicy osobiście pojawił się w stołecznym Studiu ZPR, natomiast z zaproszonymi gośćmi łączył się za pośrednictwem internetu.

Pandemia Covid-19

Trzaskowski rozpoczął swe wystąpienie od nawiązań do sytuacji związanej z pandemią covid-19. Przekonywał, że ruch, który łączyłby Polaków jest szczególnie potrzebny właśnie teraz. "Dziś premier i prezydent zamiast oskarżać lekarzy, lekceważyć nauczycieli, powinni w pierwszej kolejności wszystkim podziękować, dać nam nadzieję, zmobilizować do pracy, zamiast mnożyć wzajemne pretensje, zjednoczyć nas do wspólnej pracy" - podkreślał polityk. W imieniu samorządowców podziękował tym, którzy są na pierwszej linii frontu w szpitalach i szkołach. Pytał też jak im można pomóc.

Dość podziałów

Prezydent Warszawy ocenił, że "nigdy nie byliśmy podzieleni tak, jak dziś". "10 milionów Polek i Polaków zagłosowało na prezydenta Andrzeja Dudę, 10 milionów na mnie, a niestety aż 10 milionów zostało w domu" - przypomniał. Dlatego - jak dodał - powołuje ruch, którego celem jest "określenie dekalogu spraw, na które wszyscy patrzymy tak samo". "Powołujemy ruch, który chce Polski, w której cel nigdy nie uświęca środków; Polski, w której prawo jest fundamentem działania państwa, w której prawo zawsze jest na pierwszym miejscu, nawet jeżeli stoi w sprzeczności z interesem władzy; Polski, w której każdy ma takie same prawa i obowiązki, niezależnie od narodowości, wyznawanej religii, poglądów politycznej, pochodzenia czy orientacji seksualnej" - oświadczył Trzaskowski.

Zadeklarował, że chce Polski, "w której władza działa z myślą zarówno o mieszkańcach wsi, jak i mieszkańcach dużych miast". "Polski, w której media publiczne informują, edukują, kształcą, bawią bez obłudy, kłamstwa i manipulacja; Polski, w której miłość do ojczyzny i troska o polską kulturę i tradycję nie stoi w sprzeczności z szacunkiem wobec Unii Europejski; Polski w której politycy skupiają się przede wszystkim na rozwiązywaniu konkretnych problemów - służby zdrowia, nierówności w edukacji oraz jakości kształcenia, walki o każde miejsce pracy, czy podjęcia wyzwań wynikających z katastrofy klimatycznej" - mówił prezydent stolicy.

Chodzi też - jak przekonywał - o Polskę, w której silniejsi pomagają słabszym, pełnosprawni - niepełnosprawnym, zdrowi - chorym, urzędnicy - obywatelom, a bogaci tym, którzy potrzebują wsparcia. "I w końcu (Polskę), w której patrzymy w przyszłość, a nie ciągle rozdrapujemy rany oraz roztrząsamy problemy dawno już rozstrzygnięte" - mówił Trzaskowski.

Ogłosił, że jego ruch będzie nosił nazwę "Wspólna Polska". "Dlaczego? Bo po prostu wierzę we wspólną Polskę" - wyjaśnił Trzaskowski. "Wszystkich państwa będę prosił o włączenie się do wspólnych działań. Zaczniemy od sprawy prostej, zaczniemy od pytania naszych sąsiadów, co ich nurtuje i boli. W kolejnym kroku wyszkolimy setki wolontariuszy wykorzystując także potencjał mężów i żon zaufania z ostatniej kampanii i razem ze specjalistami przygotujemy wielką diagnozę społeczną. Znajdziemy to, co nas łączy, stworzymy dekalog wspólnej Polski, dekalog wartości pragnień, marzeń, które są wspólne dla Polek i Polaków. Spróbujemy trochę na przekór niektórym politykom nie dzielić, a łączyć" - obiecał Trzaskowski.

Przestrzeń dla samorządowców

Jak podkreślił, jego ruch ma być "przestrzenią dialogu i współpracy samorządowców, organizacji pozarządowych, ekspertów, ale także polityków i wszystkich ludzi dobrej woli, którzy chcą działać". "Czas sprofesjonalizować politykę, wyposażyć opozycję w wiedzę oraz instrumenty konieczne do wygrywania wyborów: zaplecza analityczne, platformy internetowe, bazy danych instrumenty potrzebne do odkłamywania propagandowej machiny władzy" - wskazał prezydent Warszawy. Jak dodał, konieczne jest także stworzenie sieci powiązań polityków, organizacji społecznych, ekspertów, zwłaszcza w terenie, w którym dotarcie z przekazem opozycji jest trudniejsze.

W dalszej części inauguracji Trzaskowski rozmawiał przez internet z prezesem szpitala grochowskiego Witoldem Bromboszczem (tematem była kondycja służby zdrowia), nauczycielką Izabelą Górecką (funkcjonowanie szkół w czasie epidemii), legendą Solidarności, posłanką KO Henryką Krzywonos oraz młodą dziewczyną Agnieszką Gajewską (ochrona klimatu). Prezentował przy tym kolejne filary swego programu. Upomniał się m.in. o szczepionki na grypę dla seniorów, zwiększenie nakładów na służbę zdrowia (do 6 proc. PKB). Wspomniał ponadto o darmowych parkingach dla pracowników służby zdrowia, darmowych biletach komunikacji miejskiej i mieszkaniach wypoczynkowych dla ratowników medycznych. Polityk zwrócił się też z apelem do rządzących, by "oddali" dwa miliardy złotych dotacji dla TVP i Polskiego radia i przeznaczyli je na służbę zdrowia.

"Nowoczesna szkoła"

Trzaskowski zapowiedział stworzenie programu "Nowoczesna szkoła". Mówił też o potrzebie zwiększenia subwencji dla samorządów. "Chcemy wzorem Warszawy zapewnić darmowe żłobki i przedszkola oraz prawdziwą opiekę psychologiczną dla dzieci i to nie tylko w dużych miastach, ale w całej Polsce. Samorządy są do tego gotowe. Będziemy inwestować w wyrównywanie różnic oraz w nowoczesne możliwości zdalnego nauczania" - obiecał polityk.

Zapowiedział stworzenie funduszu grantowego dla młodzieży na działania edukacyjne w związku z kryzysem klimatycznym. Zapewnił o woli współpracy z organizacjami, walczącymi np. o prawa kobiet, niepełnosprawnych czy mniejszości seksualnych. "Dziś trzeba być razem i razem walczyć w obronie wszystkich atakowanych przez dzisiejszy rząd, nauczycieli, lekarzy, samozatrudnionych" - przekonywał Trzaskowski.

Związek zawodowy "Nowa Solidarność"

Lider ruchu "Wspólna Polska" zamierza też powołać związek zawodowy o nazwie "Nowa Solidarność", który miałby reprezentować m.in. osoby samozatrudnione i pracujące na tzw. umowach śmieciowych. Zgodził się z opinią Henryki Krzywonos, że obecna NSZZ "Solidarność" stała się "przybudówką" PiS i nie spełnia swojej roli obrony ludzi pracy.

W trakcie wystąpienia Trzaskowskiego wyświetlane były też krótkie materiały filmowe, w których głos zabierali m.in. samorządowcy, prezydenci Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, Białegostoku Tadeusz Truskolaski, Poznania Jacek Jaśkowiak, Spotu Jacek Karnowski, Łodzi Hanna Zdanowska, Wrocławia Jacek Sutryk, Lublina Krzysztof Żuk, Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska. "Rafał daje nam nadzieję na to, że może nastąpić zmiana. To nie ma być konkurencja dla Koalicji Obywatelskiej, dla partii politycznych. To ma być element, który również wywoła lepszą jakość" - powiedział Jaśkowiak.

W zeszły weekend uruchomiona została strona internetowa startujemyzruchem.pl, za pośrednictwem której można zapisać się do ruchu Trzaskowskiego. W sobotę po południu zarejestrowanych było ponad 10 tysięcy członków. W sobotę z kolei Trzaskowski uruchomił nową witrynę: ruchwspolnapolska.pl.