We wtorek po południu zakończył się protest rolników, którzy przyjechali do Warszawy, by protestować przeciwko nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt.

Wśród zgromadzonych, którzy przyjechali do Warszawy byli członkowie i sympatycy m.in. AGROunii, Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych, PSL. Protestujący przynieśli ze sobą biało-czerwone flagi, a także transparenty z hasłami m.in.: "Nie dla +5+ Kaczyńskiego", "Chcemy hodować w spokoju", "Ani Stalin, ani Lenin nie wymyślił co PiS zmienił". Protestujący przeszli z Placu Zawiszy przed Sejm i Senat.

Po zakończeniu protestu lider AGROunii Michał Kołodziejczak podziękował wszystkim przybyłym na wtorkową manifestację, których jak zauważył było bardzo dużo. "Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy byli i zachowali się jak trzeba; nie ulegli prowokacjom" - mówił. "Przyjechaliśmy z pokojowym nastawieniem" - podkreślił.

Wcześniej przewodniczący OPZZRiOR Sławomir Izdebski w rozmowie z PAP przekazał, że rolnicy domagają się odrzucenia w całości przepisów nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, która zakłada m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra i ograniczenie uboju rytualnego tylko do potrzeb krajowych związków wyznaniowych. Podkreślił, że "nie może tak być, że zwierzęta są ważniejsze od ludzi". "Ta ustawa jest antyludzka. Trzeba ją w całości odrzucić" – wskazał Izdebski.

Zapowiedział, że rolnicy będą protestowali do skutku. "Jeżeli Kaczyński nie ustąpi, to naród go wymieni. Naród ma najwyższą władzę" – powiedział. W jego ocenie, rząd upierając się przy nowelizacji przepisów o ochronie zwierząt "doprowadzi do rewolucji, która go zmiecie".

Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt, która zakłada m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra i ograniczenie uboju rytualnego tylko do potrzeb krajowych związków wyznaniowych, wywołuje protesty rolników i hodowców. Uchwaloną we wrześniu nowelizacją, której projekt złożyli posłowie PiS, zajmują się obecnie senackie komisje. Senat ma rozpatrzyć ją na posiedzeniu plenarnym we wtorek 13 października. (PAP)